W średniowieczu i również później, kobieta była uważana za istotę gorszą. Za ten pogląd, odpowiedzialność ponosi w dużej mierze kościół katolicki i jego doktorzy. W pismach Św. Pawła, Św. Tomasza z Akwinu, Św. Hieronima, by zacytować tylko najbardziej znanych, kobieta była nazywana „rzeczą” potrzebną mężczyźnie do prokreacji i jednocześnie „narzędziem grzechu i drzwiami do piekieł”. Nic dziwnego, że traktowano ją jako istotę podrzędną, głupszą i potrzebującą ciągłego nadzoru mężczyzn.
Życie kobiety w tamtych czasach było bardzo ciężkie, monotonne i krótkie. Przyjście na świat dziewczynki zazwyczaj nie było witane z radością. Do dzisiaj we Włoszech przetrwało powiedzenie: „Salute e figli maschi” czyli „Zdrowia i synów”. Posiadanie córki oznaczało, iż trzeba będzie zapewnić jej dobry posag, by wydać ją za mąż i utrzymywać jeśli nie będzie nadawała się do zamążpójścia. Nie zapominając o ciągłej kontroli, by uniknąć “hańby” i wielu pokus, które według ówczesnych moralistów, czaiły się na każdym kroku. Podczas gdy narodziny syna witane były hucznym świętowaniem, narodziny córki, odbywały się w smutku i ciszy…
W dzieciństwie, dziewczynka nie była dobrze odżywiana, ubierano ją byle jak i zmuszano do ciężkich prac domowych. Jej przeznaczeniem było zamążpójście w wieku 12-14 lat i wydanie na świat jak największej liczby potomków. Kobiety bardzo często umierały przy porodzie a śmiertelność dzieci również była bardzo wysoka. Tak wczesne zamążpójście było więc dyktowane straszną logiką wypełniania “biblijnego obowiązku“ i zapewnienia przynajmniej kilku dorosłych potomków w rodzinie. Tak wyglądał średniowieczny świat i podział funkcji i ról społecznych, którego prawie nikt nie podawał w tamtych czasach w wątpliwość.
Jedyną możliwośćią ucieczki od bycia żoną i matką było wstąpienie do klasztoru. Ale w tym wypadku również kobieta musiała wnieść ze sobą posag i nie każdą rodzinę było na to stać. Warto przypomnieć historię Św. Katarzyny ze Sieny, która już jako dziecko odmówiła planowanego przez rodziców małżeństwa i została zmuszana do prac domowych. By dopiąć swojego, Katarzyna musiała wykazać się niesamowicie silną wolą i zaczęła pościć, tracąc jakiekolwiek formy kobiece i doprowadzając się do wycieńczenia fizycznego.
Dziewczynki w tamtych czasach nie otrzymywały żadnego wykształcenia i nie umiały pisać ani czytać. No bo po co, miały przecież zajmować się domem i dziećmi. Ich wyjścia odbywały się tylko do kościoła, gdzie udawały się z matką i siostrami codziennie rano. Oddzielone od mężczyzn, mogły być zauważone tylko przy tej okazji. Tak właśnie Dante zobaczył i spotykał Beatrice, i stworzył jej idealny wizerunek w swoich książkach, a który nie miał prawdopodobnie nic wspólnego z żywą Beatrice. Dante prawdopodobnie nigdy nie zamienił z nią słowa. Beatrice umarła w wieku 25 lat jako mężatka innego mężczyzny.
Czas wolny w życiu dziewczynek i kobiet nie istniał. Ówcześni moraliści nakazywali stały nadzór głowy domu, by kobiety zawsze miały zajęcie i nie zajmowały się w ten sposób głupotami. Czas wolny według nich to okazja na popełnienie jakichś nieczystości i oddawanie się próżności, która nie mogła przynieść nic dobrego.
Taka sytuacja odnosiła się zarówno do kobiet biednych jak i do kobiet z bogatszych środowisk kupieckich i arystokratycznych. Te mogły ewentualnie zapewnić sobie umiejętność czytania i pisania i wieść lepszy żywot po śmierci męża jako wdowy. Jedną z takich kobiet była Christine de Pizzan, która po śmierci męża zajęła się pisaniem i przeszła do historii jako jedna z niewielu kobiet pisarek tamtych czasów. Miała ona szczęście urodzić się w domu doktora i astronoma, który nie przeszkodził jej w lekturze i studiowaniu podczas dzieciństwa.
Jaki charakter miała posiadać dziewczynka i kobieta w średniowieczu? Oczywiście nieśmiały i skromny. Powinna ona odpowiadać na zadawane jej pytania cicho i w słodki sposób i nigdy nie zabierać głosu niepytana. Powinna też zachować spuszczoną głowę i nie wykonywać żadnych przesadnych gestów. Poeci tamtych czasów, Dante, Boccaccio, Petrarca opisują kobietę zamężną i godną szacunku. Nie interesują ich kobiety jeszcze nie wydane za mąż. Tylko matki i wdowy były uważane za godne uczuć podziwu i platonicznej miłości.
Takie życie wygląda dla nas dzisiaj jak niewolnictwo i wiele wieków musiało upłynąć zanim kobietom w Europie przyznano te sama prawa co mężczyznom i przestano je traktować jak przedmiot.
Do historii przeszedł proces Artemizji Gentileschi, malarki, która jako jedna z pierwszych kobiet pozwała do sądu gwałciciela. Było to dopiero na początku 17go wieku.
Polecane lektury:
Jesień średniowiecza – Johan Huizinga
Życie średniowiecznej kobiety – Frances i Joseph Gies
Joan of Arc: A History, Helen Castor