KUCHNIA TOSKAŃSKA – TRADYCJE KULINARNE

KUCHNIA TOSKAŃSKA
Aktualnie w wielu miejscach świata, odizolowani od innych, oddajemy się z pasją gotowaniu. Mamy więcej czasu i również większą ochotę na smakołyki i na nowości. Ja też codziennie przygotowuję nowe potrawy czy zestawienia, których nigdy wcześniej nie próbowałam. Robię naleśniki, krokiety, placki, pizzę, nowe sosy do makaronu, zapiekane warzywa i risotta, lasagne…. a syn wypieka czasem ciasta i biszkopty, bo brakuje mu słodkości.

Dlatego z przyjemnością napisałam artykuł o kuchni toskańskiej z linkami do przepisów, które możecie wypróbować w Waszych domach. Wystarczy kliknąć na podkreślone potrawy w tekście i otworzy się Wam strona z przepisami polskich blogerek, pasjonujących się kuchnią.

Chleb toskanski

Podobno to właśnie w Toskanii narodziła się dzisiejsza kuchnia francuska. Kiedy w 16 tym wieku Katarzyna Medycejska wyjechała do Francji, wydana za mąż za Henryka II Walezjusza, zabrała ze sobą nadwornych kucharzy i cukierników. Jej ulubione potrawy i składniki takie jak zupa cebulowa, karczochy, sos besciamella, omlety czy kaczka w pomarańczach weszły na stałe do repertuaru kuchni francuskiej. Francuzi zaprzeczają, w odwiecznym sporze i rywalizacji o wyższości jednej kultury nad drugą, ale wiemy, iż jest w tym dużo prawdy. Wiele tradycyjnych przepisów kuchni toskańskiej pojawiło się w tamtych czasach na dworze francuskim.

Jednak kuchnia toskańska i francuska bardzo się od siebie dzisiaj różnią. W Toskanii używa się prostych i sezonowych składników, tworząc potrawy, które dostarczają satysfakcji podniebieniu a jednocześnie są łatwe do zrobienia i tanie. Kuchnia francuska zmieniona w czasach przesadnie wyrafinowanego dworu w Versailles stała się dość skomplikowana, pracochłonna i droga. Wyjątkiem są oczywiście niektóre potrawy regionalne.


Panzanella Toskania

By zrozumieć kuchnię toskańską wystarczy wziąć kromkę tradycyjnie niesolonego chleba nazywanego “ciabattą”, polać ją olejem z oliwek i już mamy gotową przystawkę lub podwieczorek. To nie makaron, ale chleb był podstawowym produktem w Toskanii, a jego resztki nigdy nie były wyrzucane, tylko przygotowywano z nich wiele potraw. Na przykład odświeżającą „panzanella” z ogórkiem, cebulą, pomidorem i octem; „ribollita” czyli zupę z warzyw i fasoli; czy też ”pappa al pomodoro” ze świeżymi, dojrzałymi pomidorami. Chleb do dzisiaj towarzyszy każdemu posiłkowi i pojawia się na stole razem z wodą, pieprzem, solą, octem i oliwą.

PRZYSTAWKI I PIERWSZE DANIA NA CHLEBIE
Fettunta – to nic innego tylko grzanka z czosnkiem i z oliwą. Pojawia się na stołach na jesień, zaraz po tłoczeniu świeżego oleju z oliwek. Jeśli nigdy nie próbowaliście takiej świeżej oliwy, to jej cierpki smak może Was trochę zaskoczyć. Osobiście uwielbiam ten smak i na jesień wszystko nią skrapiam.

Bruschetta z pomidorem i bazylia

Bruschetta con pomodoro – czyli grzanki z pomidorem, czosnkiem i bazylią. Wszystkie składniki powinny być świeże, a pokrojone w kostki pomidory z czosnkiem, bazylią i oliwą muszą trochę postać, by nabrały smaku. Uwaga, “bruschetta” wymawia się brusketta!

Crostini con cavolo nero e fagioli – czyli grzanki z jarmużem i z białą fasolą “cannellini” lub “zolfini”, skropione oliwą. Oliwy, jak już zauważyliście, dodaje się do wszystkiego i najlepiej na surowo, bo zachowuje w ten sposób swoje wartości odżywcze. Jarmuż jest bardzo popularnym warzywem w Toskanii, robi się z niego zupy, risotto, grzanki, pesto czyli sos do makaronu itd. Posiada wiele wspaniałych właściwości i cudowny smak, więc koniecznie polecam Wam dodanie go do Waszej diety.

Crostini con fegatini – grzanki z pasztecikiem drobiowym o bardzo delikatnym smaku, tradycyjnie przygotowywanym w Toskanii. Często dodaje się do grzanek przed położeniem pasztetu “vin santo” czyli tutejsze słodkie wino deserowe lub brandy.

Ribollita zupa

Ribollita – przepyszna zupa z warzyw i białej fasoli, która jak mówi nazwa “ribollire” = gotować ponownie, powinna być kilkakrotnie odgrzewana. Jest to przepis prawdopodobnie wymyślony, by zużyć resztki chleba, fasoli i warzyw i mieć w ten sposób posiłek na kilka dni. Ilość warzyw potrzebnych do przygotowania tej zupy jest zadziwiająca i każda kucharka ma swój sprawdzony sposób na jej przygotowanie. Jako Polka zachwycam Włochów umiejętnością przygotowania pysznej robollity.

Panzanella – sałatka na upały z ogórkiem, pomidorem i surową cebulą, porządnie skropiona octem. Jej smak jest dość mocny, więc możecie przygotować wersję ze szczypiorkiem zamiast cebuli i z mniejszą ilością octu.

Pappa al pomodoro – gęsta zupa z dojrzałych na słońcu pomidorów. Sekretem są właśnie pyszne pomidory, więc trudno wyobrazić sobie tą potrawę z pomidorów szklarniowych.

Cacciucco Livorno

Cacciucco – tradycyjna zupa rybna z nadmorskiego Livorno, do przygotowania której używa się wielu rodzajów ryb, dzisiaj aż 13 rodzajów, podczas gdy kiedyś używano ich pięć. Na przykład: kałamarnice, mątwy, mureny, małże, ośmiorniczki i podobne. Nie może brakować brzydkiej lecz smacznej ryby skorpeny. Zupa ma lekko pikantny smak i każdy szanujący się mieszkaniec Livorno posiada własny przepis. Nie jest łatwa do przyszykowania, biorąc pod uwagę, iż każdy typ ryby ma inny czas gotowania a wszystko trzeba przed gotowaniem porządnie wyczyścić.

INNE PIERWSZE DANIA
W Toskanii często spotkacie się z makaronem „pappardelle” czyli długim i szerokim jak wstążka makaronem jajecznym i z „pici”, szczególnie popularnym w w Sienie, grubym i długim makaronem. Podaje się zazwyczaj z sosami mięsnymi: z dzika – al cinghiale, z sarny – al capriolo, z kaczki – all’anatra, z królikiem – al coniglio czy z zającem – alla lepre. Albo z borowikami czyli porcini.

Gnudi – czyli kuleczki ulepione ze szpinaku, ricotty, jajka i gotowane potem jak kluski w wodzie. Nazywane sa gnudi lub nudi czyli nagie, ponieważ zazwyczaj ricotta i szpinak są używane jako farsz do pierogów “ravioli”. W tym wypadku podaje je się „nago”, bez makaronu.

Pecorino z Pienzy, sery

SERY
Serów jest we Włoszech tysiące rodzajów, krowie, owcze, kozie, świeże i dojrzale czyli “stagionati”. Kilka najbardziej znanych to: Pecorino di Pienza, Marzolino, Caciotta, Ricotta, Stracchino, Caprino. Sery owcze (pecorino) te twardsze dojrzewają kilkanaście miesięcy i często mają aromatyczną skórkę z orzechami, z sianem, z ziołami. Również miejsce dojrzewania ma duże znaczenie, na przykład w grocie czyli “in grotta” czy “in fossa di tufo” czyli w specjalnym zagłębieniu wykonanym w skale z tufo. Nie zdziwcie się, że za takie sery zapłacicie drogo, ale naprawdę warto.

WĘDLINY
Bardzo popularne w Toskanii są również wędliny, podawane jako przystawki lub na kanapkach, panini. Takie kanapki cieszą się dużym powodzeniem na florentyńskich ulicach i możecie znaleźć wiele miejsc, gdzie je przygotowują.

Wedliny Toskania

Prosciutto toscano – toskańska szynka jest bardzo słona i posiada dzisiaj certyfikat DOP- denominacja pochodzenia kontrolowana. Jej przygotowanie musi odbywać się według dokładnych reguł i szynka powinna dojrzewać co najmniej 12 miesięcy.

Finocchiona – od finocchio czyli koperku, który dodawany jest do wędliny razem z czerwonym winem.

Soppressata – to wędlina produkowana z wieprzowych resztek czyli języka, policzków, ogona i chrząstki. Brzmi niezachęcająco, ale jej smak lubią nawet dzieci.

Lardo di Colonnata

Lardo di Colonnata – czyli wytrawny bekon-smalec z Collonaty, który zasługuje na specjalną wzmiankę. Dojrzewa on od sześciu do dwunastu miesięcy w specjalnych naczyniach z marmuru z okolic Carrary. Przed dojrzewaniem dodaje się do niego sól i przyprawy aromatyczne. Posiada bardzo delikatny smak, zjada się go na świeżym chlebie lub jako przystawkę.

MIĘSO
Bistecca alla fiorentina – befsztyk po florentyńsku to dość niedawny przysmak kuchni toskańskiej. Mięso wołowe było produktem luksusowym jeszcze kilkadziesiąt lat temu, a krowy i byki były potrzebne do produkcji mleka i do pracy w polu. Prawdziwa “fiorentina” to mięso ze specjalnej rasy krowy „chianiny”, jest ona podawana z kością i waży od 600 gr do 1400 gr, a jej cena w restauracjach to około 40 euro za kilo. Od wagi musicie odliczyć kość, za którą zapłacicie. Fiorentina powinna być przygotowana krwiście czyli „al sangue”, bo tylko w ten sposób zachowuje swój smak. Nie proście więc o befsztyk florentyński jeśli nie lubicie takiego przygotowania. Fiorentina podawana bez kości i tylko dla jednej osoby to „tagliata” i często dodawana jest do niej rukola, parmezan lub borowiki.

Rosticciana Toskania

Rosticciana – żeberka świńskie przygotowane z solą, pieprzem i rozmarynem. Przygotowuje się je na grilu wszystkie razem a potem odcina na osobne porcje. Należy je zjadać posługując się rękami tak jak udka kurczaka.

Lampredotto i trippa – to dzisiaj typowy “street food”, ponieważ sprzedaje się je często w kioskach na ulicy i serwuje w kanapkach. Lampredotto to żołądki wołowe podczas gdy trippa to flaczki. W Toskanii gotuje się je z pomidorem, cebulą, selerem i posiadają delikatny smak. W kanapkach są serwowane z sosem pomidorowym lub zielonym na bazie pietruszki.

SŁODYCZE
W Toskanii nie mamy specjalnych deserów ani tortów. Wiele słodyczy tradycyjnie przygotowywano tylko w okresie karnawałowym czyli w styczniu i lutym. Jak na przykład cenci czyli podobne do polskich chrustów i faworków czy schiacciata alla fiorentina, ciasto biszkoptowe, przekładane kremem lub czekoladą.

Castagnaccio

Typowym wypiekiem jesiennym jest na przykład Castagnaccio, wykonywany z mąki kasztanowej, mleka i doprawiony rozmarynem, rodzynkami, oliwą i orzeszkami piniowymi. To taki deser dobry do przygotowania na szybko, bardzo pożywny i nie zawierający glutenu. Nie wszyscy lubią jego smak i konsystencję, ja na przykład nie przepadam.

Schiacciata con uva – ciasto z winogronem już bardziej lubię i szczegolnie w wersji z winogronem bez pestek. Ciasto to pojawia się we wrześniu, kiedy zaczyna się zbieranie winogron na toskańskich polach. Jest bardzo łatwe do przygotowania i rozpływa się w ustach.

Biscotti i vin santo

Cantucci – biszkopty, które wywodzą się z regionu Prato, zawierają migdały i są podawane razem z vin santo, w którym należy je moczyć przed zjedzeniem, by nie połamać sobie zębów.

Panforte – typowy deser z Sieny przygotowywany w okresie bożonarodzeniowym, podobno od tysiąca lat. Był to deser przygotowywany dla bogaczy, ponieważ zawiera suszone owoce i bakalie, które bardzo drogo kosztowały. Dzisiaj też jego cena jest dość wysoka. Jest on bardzo sycący i dodatkowo posypuje się go cukrem pudrem.


To tyle o kuchni toskańskiej. Aż się zrobiłam głodna i zabiorę się za przygotowanie risotto z karczochami. A do potraw z Toskanii dobrze pasuje lampka czerwonego wina.
Smacznego!


Tutaj kilka miejsc, gdzie można dobrze i lokalnie zjeść we Florencji.

PALIO W SIENIE

Palio w Sienie, wielowiekowy wyścig, który odbywa się dwa razy do roku na piazza del Campo, jego historia, reguły i ciekawostki.

Piazza del Campo Siena
Piazza del Campo

Wyścigi konne w Sienie – Palio, to jedna z najbardziej żywych i zarazem kontrowersyjnych tradycji we Włoszech.

Kontrowersyjna, ponieważ Palio czyli odbywająca się dwa razy w roku rozgrywka konna na piazza del Campo w Sienie, jest ogólnie krytykowana jako tradycja “głupia” i przede wszystkim okrutna dla zwierząt. Z drugiej strony, nie jest to folklorystyczne wydarzenie, jakich wiele we Włoszech, ale coś, co stanowi część DNA mieszkańców i czym żyją od narodzin aż do śmierci.

Palio jest wielowiekową tradycją, łączącą historię, religię i poczucie przynależności Sieneńczyków. By mieć zdanie na ten temat, lepiej znać trochę faktów, które chciałabym Wam przybliżyć. Oto historia tego wyścigu, jego zasady i przebieg.

Flagi i nazwy contrade w Sienie
17 contrad w Sienie

KTO UCZESTNICZY W WYŚCIGU – KONTRADY

Siena jest od wielu wieków podzielona na dzielnice “contrade”, które wywodzą się od średniowiecznych organizacji administracyjnych. Dzisiaj ich rola polega głównie na pielęgnowaniu tradycji związanej z Palio.

Początkowo kontrad było bardzo dużo: 60 potem 42, a w 1729 roku ich liczba została zredukowana do 17. Podczas wizyty w mieście łatwo się zorientować, w której z nich jesteście. Znajdziecie napisy, flagi, tabliczki, fontanny. Fala, wilczyca, pantera, gęś, smok, wieża, jednorożec, ślimak to niektóre z nich. Każda z nich ma swoją nazwę, kolory, flagę, motto, siedzibę administracyjną, kościółek, stajnię i nawet muzeum.

Urodzić się w danym miejscu w Sienie, to znaczy urodzić się w danej kontradzie. Przynależność  do danej części miasta jest, można tak powiedzieć, wyssana z mlekiem matki i pociąga za sobą uczestnictwo w różnych inicjatywach, festynach, paradach, organizacji i płaceniu za Palio.

Co ciekawe, w Sienie istnieje bardzo niski stopień przestępczości, co według badań socjologicznych jest spowodowane poczuciem przynależności do danej kontrady i odpowiedzialności za jej dobre imię.

Konie Siena Palio
Poświęcenie koni

GENEZA PALIO
Tradycja organizowania wyścigu konnego w mieście sięga średniowiecza. Początkowo bieg przez całe miasto towarzyszył świętom i festynom, a na koniach siedzieli arystokraci. Potem zaczęli oni opłacać prywatnych dżokejów. Nagrodą był kosztowny kawałek tkaniny, często podszywany futrem wiewiórek, z łacińskiego pallium – płaszcz, tunika.

Pierwsze Palio zorganizowane na okrągłym Piazza del Campo odbyło się prawdopodobnie na początku 17 go wieku i zostało zadedykowane Maryi z Provenzano. Wiąże się to z uważanym za cudowne wydarzeniem w 1552 roku. Jeden z hiszpańskich żołnierzy, stacjonujących w mieście, prawdopodobnie pijany, strzelił do ołtarzyka, gdzie znajdowała się figurka z Matki Boskiej. Kusza podobno wybuchła w jego rękach, zabijając go na miejscu.

Resztki rzeźby były wenerowane przez mieszkańców miasta, a 40 lat po wydarzeniu, podjęto decyzję o budowie nowego kościoła, gdzie przeniesiono cudowną figurkę. Wyścig organizowany 2 go lipca jest dedykowany właśnie Matce Boskiej z Provenzano.

palio Siena start
Start Palio

PALIO W SIERPNIU
Drugie Palio, 16 go sierpnia, początkowo odbywało się jako kompetycja zwycięskiej kontrady z lipca, organizowane według możliwości finansowych i preferencji. Wybrano ten właśnie dzień, ponieważ mieszkańcy Sieny od wieków wielbią Madonnę i wierzą, że ochroniła ona wielokrotnie miasto przed nieszczęściami i najeźdźcami. 15 sierpnia, dzień Wniebowzięcia Maryi był zawsze dniem hucznie obchodzonym w mieście z procesjami i festynami. Jednak dopiero na początku dziewiętnastego wieku ten wyścig staje się oficjalnym turniejem między kontradami, tak jak ten 2 go lipca.

Co jakiś czas organizowane jest specjalne Palio. Ostatnie odbyło się dwudziestego października 2018 go roku, z okazji rocznicy stu lat od zakończenia pierwszej wojny światowej.

Palio Siena flaga
Nagroda Palio jest dekorowana przez rożnych artystów

Palio kosztuje i mówi się nawet o kilku milionach euro, które musi zainwestować dana kontrada, by wygrać wyścig.

Ciekawostka: zarząd miasta finansuje dekorację tkaniny palio znanym artystom. Na przykład w 2004 roku polski artysta Igor Mitoraj zaprojektował flagę dla kontrady Żółwia. Natomiast tkanina Charlesa Szymkowicza, belgijskiego artysty polskiego pochodzenia, wzbudziła wiele kontrowersji, ponieważ Madonna trzyma w ramionach konia zamiast Jezusa. 

PALIO – ZASADY
W każdym palio bierze udział dziesięć kontrad, trzy są losowane, a siedem to te, które nie uczestniczyły w poprzednim wyścigu. Często losuje się ich więcej, bo kontrady dostają kary za różne niepoprawne zachowania np opłacenie dżokeja za strącenie z konia dżokeja kontrady rywalizującej. sic.
Konie również są losowane 4 dni przed każdym turniejem i nie można ich zamienić. Jeśli chodzi o konie, to traktowane są one na równi bogów. To od nich zależy przecież w dużej mierze przebieg kompetycji i honor całej kontrady. Nawet “mustang”, który dobiegnie do końcowej linii bez jeźdźca, wygrywa i to się czasami zdarza. Na koniach tradycyjnie dżokeje siedzą na oklep, bez siodła!

Palio Siena kon

KONIE
Już od marca, konie specjalnej rasy berberyjskiej (uważane za najbardziej nadające się do biegu), przynajmniej pięcioletnie, są testowane i badane przez weterynarzy. Ich stan zdrowotny i kondycja fizyczna musi być bardzo dobra i muszą one mieć dobre wyniki w próbach, wykonywanych na specjalnym terenie, imitującym kształt Piazza del Campo.

Wybiera się dziesięć zwierząt, ze specjalnych stadnin, kierując się zasadą, by ich możliwości były wyrównane. Ale i tak, konie są lepsze i gorsze.
W zawodach liczy się pierwsze miejsce, drugie jest uważane za porażkę (purga czyli przeczyszczenie), inne nie są w ogóle kontemplowane. Przy losowaniu koni, każda kontrada, znając jego możliwości, wie już mniej więcej jakie są szanse na wygraną. Jeżeli wylosowane zwierzę nie daje większych nadziei, kontrada zajmuje się przeszkadzaniem kontradzie rywalce lub pomaganiu tej sprzymierzonej.

Prawie każda dzielnica ma swojego wieloletniego “wroga” i nierzadko odbywają się między nimi bójki na ulicach. Spokojnie… walki te, wbrew pozorom, rozgrywają się według tradycyjnych zasad, więc lepiej nie wkraczać do akcji, jeśli zdarzy Wam się na nie trafić.

Palio Siena kolacja
Kolacja na ulicy

GORĄCE CZTERY DNI PRZED PALIO
Po losowaniu koni, kontrady wybierają i opłacają sobie profesjonalnych dżokejów, a na Piazza del Campo zaczynają się próby rano i wieczorem. To najlepszy moment, by coś zobaczyć i zrozumieć bez przepychanki. Ostatnia próba poranna przed Palio nazywana jest provaccia, ponieważ nikt nie chce męczyć konia przed wielkim wydarzeniem.

Wieczór przed Palio jest niesamowity, w kontradach odbywaja się kolacje na wolnym powietrzu, wszystko jest przygotowywane przez podekscytowanych mieszkańców, a turyści mogą również uczestniczyć w ich radości.

W dzień wyścigu już o ósmej rano odbywa się msza dla dżokejów, a o 10.30 ich poświęcenie, po tym wydarzeniu nie mogą oni już być zmienieni. O piętnastej ma natomiast miejsce poświęcenie koni. Wielka parada w kostiumach historycznych zaczyna się na placu o siedemnastej i trwa około dwóch godzin.Paradują : organizatorzy, kontrady, chorąży, harcerze, jest to wielka rewokacja historyczna czasów glorii miasta.

Palio Siena wyscig

START
Rozgrywka Palio zaczyna się o 19.30 lub 19 tej i może trwać dość długo. Sam bieg, trzy okrążenia placu, trwa około 90 sekund. Pozycja koni na starcie jest losowana za pomocą specjalnego mechanizmu. To ostatni jeździec decyduje o opadnięciu dwóch sznurów, canape, kiedy wszystkie konie znajdują się w wylosowanej pozycji. Jest to bardzo skomplikowane, ponieważ konie i dżokeje kłębią się w niesamowity sposób. Często dochodzi więc do fałszywych startów i cały mechanizm jest powtarzany od nowa.

Zwycięska kontrada zaczyna od razu świętowanie, udając się tradycyjnie przed katedrę lub bazylikę Matki z Provenzano.

Tak to wygląda w dużym skrócie, choć wiele mechanizmów jest bardzo skomplikowanych i niezrozumiałych dla osób nie mieszkających w Sienie.

PALIO – KONTROWERSJE
Według statystyk organizacji ochrony praw zwierząt LAV od 1970 do 2015 roku w Palio zginęło 50 koni czyli średnio jeden rocznie. Wiele z nich doznaje obrażeń przy upadku na ostrych zakrętach placu. Z drugiej strony, liczba wypadków i kontuzji  znacznie się zmniejszyła w ostatnich latach na skutek protestów tych właśnie organizacji. Wykonuje się aktualnie więcej testów na doping i przestrzega bardziej zasad. Nawet przy lekkich kontuzjach, konie nie są dopuszczane do wyścigu, jak zdarzyło się w lipcu 2022 roku.

Kontuzjowane konie są przewożone karetką do kliniki weterynaryjnej, a po rekonwalescencji oddawane właścicielowi. Właściciel dysponuje potem nimi według własnego uznania, więc nie wiemy, co się z nimi dalej dzieje.

Często upadają i ranią się też dżokeje, z tą różnicą, iż dla nich jest to profesjonalne zajęcie, którego ryzyko znają.



Palio Siena ludzie
Widzowie gratis na Piazza del Campo

Ciekawostka. Za uczestnictwo w Palio niekoniecznie trzeba płacić. Wstęp na piazza del Campo, gdzie trzeba wytrwać od 16 tej albo wcześniej pod słońcem i bez toalet jest bezpłatny. Coś za coś. Można natomiast kupić bilety siedzące, sprzedawane prywatnie przez lokale znajdujące się na placu.

KONKLUZJA
Palio dzisiaj dla niektórych turystów jest wydarzeniem, za które płacą nawet kilka tysięcy euro, bo tyle kosztuje porządny bilet plus hotel i wyżywienie w tych dniach. Przeciętnego Sieneńczyka niewiele to obchodzi, prawdopodobnie wolałby, by wyścigi odbywały się za „zamkniętymi drzwiami” , zamiast miasta przepełnionego turystami, którzy często nie rozumieją zasad i łamią niepisaną etykietę zachowania. 

Według niektórych, gdyby zabroniono Palio, należałoby też zabronić wszystkich wyścigów konnych, gdzie traktowanie zwierząt jest często kiepskie, a wypadki zdarzają się często.

Myślę, że prędzej czy później ten dzień nadejdzie w historii ludzkości, zabronienie całkowite wykorzystywania zwierząt do jakichkolwiek przedstawień, rekreacji, cyrków i podobnych.

Póki co, moje odczucia związane z Palio w Sienie są dość mieszane i trudno mi wydać jednoznaczną opinię na ten temat. Aczkolwiek opowiadam o tradycji turystom z pasją i słuchają zawsze jak zaczarowani. Więc jest w tym coś magicznego i porywającego… To niesamowite, iż tradycja zachowała się przez tyle wieków i mieszkańcy żyją nią przez cały rok.

BILETY NA PALIO:
Jacopo della Torre
In Tuscany

STATYSTYKI PALIO
Il Palio Org
Il palio Siena


Zapraszam na wycieczkę po Sienie.