TAJEMNICZA ŚMIERĆ FRANCISZKA I BIANCA CAPPELLO

Śmierć w tajemniczych okolicznościach Franciszka I z Medyceuszy i jego drugiej żony, pięknej wenecjanki Bianca Cappello przez kilka wieków uważano za otrucie. Oboje umarli prawie jednocześnie, jesienią, w 1587 roku w podmiejskiej willi medycejskiej w Poggio a Caiano. Oboje cierpieli przez dziesięć dni na te same objawy, które sugerowały spożycie arszeniku.

Villa Medycejska w Poggio a Caiano
Villa w Poggio a Caiano

Para wyjechała poza miasto do jednej z ulubionych willi, by odpocząć od zgiełku Florencji i aby Wielki Książę Franciszek I mógł oddać się swojej pasji, polowaniom konnym. Razem z nimi w willi przebywał młodszy brat dziedzica dynastii, kardynał Ferdinando

Wieczorem 8 go października, po dniu spędzonym na wolnym powietrzu, Franciszek I zaczął narzekać na złe samopoczucie. Gorączka i biegunka spowodowały, iż położył się do łóżka, z którego jednak już nie dane mu było wstać. Po 10 dniach agonii, przyjął ostatni sakrament i wyzionął ducha, w wieku zaledwie 46 lat.

Bianca Cappello portret Alessandro Allori
Prawdopodobny portet Bianca Cappello

Nie byłoby w tym nic dziwnego na ówczesne czasy, gdyby taki sam los nie przypadł w udziale jego żonie Biance. Umarła ona dzień po mężu i w podobnych cierpieniach: wysoka gorączka, wymioty, konwulsje, delirium, bladość, suchość warg i brak sił. 

Nadworni lekarze orzekli, iż powodem śmierci była malaria. W tamtych czasach bagniste, wilgotne tereny poza miastem były wylęgarnią komarów, roznoszących tę dzisiaj dla nas egzotyczną chorobę. Nawet matka Franciszka I i Ferdynanda, Eleonora di Toledo wraz z dwójką dzieci zmarła na tę chorobę dwadzieścia pięć lat wcześniej.

Wszyscy jednak wiedzieli, iż stosunki między braćmi były napięte, a małżeństwo Księcia z kochanką nigdy nie zostało zaakceptowane przez kardynała Ferdynanda. Nazywał on ją wenecką dziwką, pogardzał jej pochodzeniem i nie zaakceptował syna, narodzonego przed ślubem. Co więcej, według plotek, to on chciał sprawować władzę w Toskanii, zamiast zajmować się karierą eklezjastyczną.

Ferdinando I, Ferdynand I z Medyceuszy
Portret Ferdinando I

By ukrócić pogłoski o otruciu, Ferdinando zarządził sekcję zwłok, która potwierdziła malarię. Nie zmieniło to jednak ogólnego przekonania, które przetrwało przez wieki, iż para została zbrodniczo wyeliminowana. Trucizny, bratobójstwa, morderstwa nie były aż takie rzadkie na drodze do władzy. Jak pisał Machiavelli kilkadziesiąt lat wcześniej: „Cel uświęca środki”. Dziesięć lat wcześniej w podejrzanych okolicznościach zginęły na przykład siostra Franciszka i Ferdynanda: Isabella i ich szwagierka Leonora.

W 2006 roku, magazyn naukowy British Medical Journal opublikował sensacyjny artykuł, stwierdzający, iż Franciszek I został otruty arszenikiem. Ekipa naukowców z uniwersytetu we Florencji przeanalizowała resztki jego wątroby, zakopane pod kościołem niedaleko willi w Poggio a Caiano. Porównanie DNA z ciałem Medyceusza oficjalnie pochowanym  w kaplicy kościoła San Lorenzo we Florencji potwierdziło ich wiarygodność. W szczątkach księcia znaleziono znaczną ilość arszeniku.

W 2010 jednak ta wiadomość została obalona. Próbki kości Franciszka zbadano w laboratorium w Turynie i wykryto w nich obecność bakterii odpowiedzialnych za malarię, Plasmodium Falciparum.

Franciszek I z Medyceuszy, portret Alessandro Allori
Portret Franciszka I

Dlaczego więc znaleziono arszenik w szczątkach Franciszka? Podobno przy konserwacji narządów wewnętrznych, zazwyczaj chowanych osobno, używano właśnie arszeniku. Taką hipotezę potwierdzają badania innych zwłok członków rodziny Medyceuszy, zmarłych z przyczyn naturalnych lub na skutek chorób, w których wykryto również obecność tego związku chemicznego.

A co z Biancą? Jej zwłoki niestety nie zostały zidentyfikowane, ponieważ po jej śmierci Ferdinando nakazał ją pochować w anonimowym grobie, a nie wraz z mężem, jak nakazywała tradycja. Damnatio memoriae dla pięknej wenecjanki, którą Franciszek I tak ukochał, by zdecydować się na jej poślubienie.

Historia tej miłości i śmierci kochanków pozostaje jedną z najbardziej fascynujących historii w dziejach dynastii medycejskiej. I zasługuje ona na inny artykuł.

*Strona po angielsku, gdzie możecie dowiedzieć się więcej o projekcie Medici i o badaniach nad zwłokami niektórych członków dynastii.

MARIA MEDYCEJSKA – GRUBA BANKIERKA

MARIA MEDYCEJSKA – GRUBA BANKIERKA

Pandemia!… ale trzeba iść do przodu i zająć się czymś konkretnym… Zastanowić się co dalej, biorąc pod uwagę, iż sezon turystyczny prawdopodobnie w tym roku przepadnie. Ja pracuję zarówno jako przewodnik jak i sezonowo w małym hotelu na toskańskich wzgórzach. Obie prace w tym roku nie są zapewnione… Może coś się ruszy pod koniec lata? Może, ale nie wiadomo. Przyszło nam przeżyć coś niesamowitego, niespodziewanego i trudno przewidzieć jakiekolwiek przyszłe scenariusze.

Bedę oczywiście kontynuować moją przygodę z blogiem, w miarę czasu i możliwości. Jeśli więc interesuje Was czytanie o Florencji, Toskanii, ciekawostki, historia, sztuka itd, to subskrybujcie newsletter, po prawej stronie lub na dole jeśli używacie wersji mobilnej. W ten sposób kiedy tylko pojawi się nowy artykuł, dostaniecie o tym powiadomienie. 

Maria Medycejska - mloda

Dwie kobiety z rodziny Medyceuszy miały zostać przedstawione na blogu 8-go marca na Dzień Kobiet, ale w tych właśnie dniach ogłoszono we Włoszech stan epidemiczny i napisałam o tym pod wpływem emocji. Teraz na spokojniej mogę wrócić do Katarzyny Medycejskiej, żony Henryka II, regentki na tronie francuskim i do Marii Medycejskiej, żony Henryka IV, również rządzącej przez kilka lat we Francji.

Bardzo silne kobiety, które wywarły duży wpływ na losy Europy i którym przyszło żyć w trudnych czasach i zmierzyć się ze spiskami, intrygami, zdradami… Francuzi do dzisiaj odmalowują obie w sposób negatywny i przesadny, pokrywając ich imię wieloma legendami. Trzeba spojrzeć obiektywnie na kontekst, w którym żyły, by ocenić ich ruchy na szachownicy politycznej. I oczyścić ich imię z wielu “czarnych” legend, stworzonych tylko dlatego, iż były kobietami i do tego cudzoziemkami.

MARIA MEDYCEJSKA
Dzisiaj przedstawię Wam mniej znaną Marię Medycejską. Urodziła się ona w 1573 lub w 1575 roku, według niektórych źródeł. Była córką Franciszka I z Medyceuszy i Joanny z Hapsburgów (córki cesarza Austrii i naszej polskiej Anny Jagiellonki). Podobno już za dziecka była bardzo uzdolniona w rysunku, muzyce, lubiła czytać i interesowała się tak jak jej ojciec nauką, matematyką i astronomią jak również kamieniami szlachetnymi i alchemią. Jej dzieciństwo zostało jednak naznaczone smutkiem i samotnością, ponieważ straciła matkę jako kilkuletnia dziewczynka a ojca jako nastolatka. Co więcej, Franciszek wraz z żoną Biancą prawdopodobnie zostali otruci przez brata Ferdynanda, który przejął tym samym władzę we Florencji i zajął się wychowaniem małej Marii i jej rodzeństwa. 

Rubens - Slub Marii Medycejskiej

Maria była jedną z najbogatszych dziedziczek tamtych czasów a jej posag bardzo przypadł do gustu ówczesnemu królowi Francji, Henrykowi IV. Mówimy tutaj o 600 tysiącach złotych “écu“. Poślubienie medycejskiej sukcesorki pozwoliło Henrykowi na spłacenie wielu długów a Florencji na przypodobanie się Francji, jednej z potęg tamtych czasów, z którą lepiej było utrzymywać stosunki formalne i pokojowe. Polecam Wam obejrzenie filmu Królowa Margot z 1994 roku, by wczuć się w atmosferę szesnastowiecznego państwa i dworu francuskiego. Margot czyli Małgorzata była pierwszą żoną Henryka IV, ale ich małżeństwo zostało anulowane z powodu braku potomstwa. Film bardzo dobrze ukazuje ówczesną konfliktową sytuację między katolikami i hugenotami czyli protestantami, dworskie zepsucie i polityczne intrygi. Do takiego właśnie podzielonego państwa przyszło wyjechać Marii, wychowanej w dość spokojnej i prowincjonalnej atmosferze florentyńskiej. 

Jej ślub odbył się w 1610 roku ”pro procura”, czyli król Francji wysłał do Florencji swojego pełnomocnika, za którego “teatralnie” została wydana za mąż Maria. Wyruszyła ona potem wraz z orszakiem w wielodniową podróż statkiem do Marsylii i potem do Lyonu, gdzie poznała w końcu swojego męża. 

Maria Medycejska - gruba bankierka

Ich małżeństwo nie uchodziło za szczęśliwe, król miał wiele kochanek, w tym jedną ulubioną Henriette d’Entragues, której obecność na dworze Maria musiała tolerować na stałe. Spełniła ona jednak przydzieloną jej “rolę“ rodzicielki i w przeciągu 10 lat urodziła królowi sześcioro dzieci. We Francji nie cieszyła się, jak już pisałam, uznaniem i nadano jej nawet przydomek ”grubej bankierki“ odnoszący się do jej otyłości, braku manier i kupieckiego pochodzenia.

W 1610 roku Henryk wyruszył do Paryża, by uczestniczyć w przygotowaniach do wojny i został zamordowany na ulicy przez katolickiego fanatyka. Według wielu historyków, to Maria zamówiła pozbycie się swojego męża, biorąc pod uwagę, iż została mianowana królową tuż przed jego wyjazdem. Ta wersja jest prawdopodobnie legendą i nie została nigdy potwierdzona przez żaden dokument ani list.

Ale rządzenie państwem bardzo przypadło Marii do gustu. Tak bardzo, iż jej kilkunastoletni syn Ludwik XIII musiał zamknąć ją w posiadłości w Blois, by przejąć w końcu władzę w swoje ręce i ograniczyć ingerencję matki w sprawy państwa. 

Ludwik XIII

Podobno Maria uciekła z zamku przez okno, taki miała charakterek a w 1622 roku udało jej się wrócić do Paryży i do rady państwa. Jej syn nie posiadał stanowczego usposobienia i łatwo poddawał się wpływom swoich doradców. W tych latach Maria poparła awans i karierę przyszlego kardynała Richelieu. Jeśli czytaliście książkęTrzej Muszkieterowie, Dumasa, to na pewno wiecie, co to za osobistość. Richelieu “odwdzięczył” się jej zdradą i przyczynieniem się do jej wygnania w 1630 roku z Paryża do Bruxelles. Maria spędziła ostatnie lata życia w dzisiejszej Belgii i Niemczech, zapomniana i odsunięta prawie od wszystkich. Umarła w 1642 roku w Kolonii.

Przyjazd Marii Medycejskiej do Marsylii - Rubens

Maria Medycejska miała duże zamiłowanie do malarstwa i sztuki, otaczała się artystami i sama zajmowała sie rownież rysunkiem i muzyką. U Rubensa zamówiła cykl obrazów o niej samej i o małżonku, choć artysta skończył tylko cykl opowiadający o niej. Malarz pracował nad nim od 1622 do 1625 roku a obrazy znajdują się dzisiaj w muzeum Louvre i stanowią jedno z największych przedsięwzięć malarskich.

Dwa obrazy niedokończonego cyklu o Henryku IV znajdują się natomiast w muzeum Uffizi w sali dedykowanej Niobe. Są to: “Triumfalne wejście Henryka do Paryża” i “Bitwa pod Ivry“.

Rubens - Wejscie Henryka IV do Paryza

Maria była również kolekcjonerką i patronką wielu artystów. Jej osobista biblioteka zawierała kilkaset tytułów. Zamawiała arrasy, wyroby ze srebra, klejnoty, obrazy, wyroby rzemieślnicze, których piękno zadziwiało Francuzów, nieprzyzwyczajonych do takiego przepychu i kunsztu. Wielu artystów przez nią opłacanych przebywało przez jakiś czas na dworze francuskim, przywożąc nowe trendy i zmieniając sztukę: Quentin Varin, Laurent de la Hyre i Philippe de Champaigne, Orazio Gentileschi, ojciec Artemizji.

Maria nabywała dzieła artystów włoskich takich jak Guido Reni, Guercino, Pietro da Cortona a wielu z nich opłaciła podróże i studia w Europie. To właśnie ona zamówiła również budowę pałacu Luxembourg w Paryżu, siedzibę dzisiejszego Senatu. Krytykowana przez Francuzów i wyśmiewana przez historyków znacznie przyczyniła się do rozwoju kultury i sztuki w niespokojnych czasach wojen religijnych. 


Książka Trzech Muszkieterów, Alexandre Dumas
Film Królowa Margot 
Cykl obrazów Rubensa
Pałac Luxembourg w Paryżu
https://www.youtube.com/watch?v=FltlwHuv-Bo