CZARNA KRÓLOWA – KATARZYNA MEDYCEJSKA

Medyceusze to również kobiety: córki, żony, kochanki, królowe. Pisałam już o Marii Medycejskiej, córce Franciszka I, królowej na tronie Francji. Niekochanej przez Francuzów, wyśmiewanej i nazywanej przez nich Grubą Bankierką. Podobny los spotkał Katarzynę, wydaną za mąż za Henryka II i odmalowanej przez francuskich historyków i pisarzy w sposób nieobiektywny i przesadny.

Katarzyna Medycejska portret

Katarzyna spotkała się z wrogim powitaniem na dworze francuskim, wyśmiewano jej urodę i mieszczańskie pochodzenia, a później krytykowano jej trudne rządy w kraju podzielonym wojnami religijnymi między katolikami i protestantami. Nazwana Czarną królową lub Madame Żmiją, została oskarżona o spiski, otrucia, morderstwa i makiawelistyczne dążenie do władzy za wszelką cenę. Ile jest w tym prawdy a ile historycznych nadużyć i legend?

Katarzyna była córką Lorenzo II, duka z Urbino, wnuczką Wawrzyńca Wspaniałego, bratanicą Juliana, przyszłego papieża Klemensa VII. Jej dzieciństwo i młodość nie były najszczęśliwsze. Matka, Madeleine de la Tour umarła przy porodzie a ojciec kilka tygodni później, prawdopodobnie na chorobę weneryczną. Dziewczynka wychowała się początkowo u ciotek w Rzymie, potem we Florencji w Palazzo Medici Riccardi.

Caterina de Medici

W wieku 8 lat wujek Julian zamknął ją w klasztorze sióstr Murate we Florencji, obawiając się jej roszczeń do władzy jako ostatniej z rodu Medyceuszy. Odebrała przez te lata wielostronne wykształcenie i pobudzono w niej zainteresowanie sztuką, naukami ścisłymi i jazdą konną.

Co do jej charakteru znamy anegdotę, związaną z atakiem w 1529 roku na Florencję przez armię hiszpańską i pragnących powrócić do władzy wygnanych  z miasta Medyceuszy. Florentyńczycy, chcąc zemścić się na Katarzynie, wiedząc o jej pobycie w klasztorze, zjawili się tam w nocy. Dziesięcioletnia dziewczynka odważnie stanęła twarzą w twarz z najeźdźcami i rozbroiła ich intencje swoją determinacją i odwagą.

Malzenstwo Katarzyny z Henrykiem
Obraz Jacopo da Empoli, Uffizi – Ślub Katarzyny z Henrykiem II

W wieku 14 lat Katarzyna została wydana za mąż za drugiego syna króla Francji, Henryka II z Walezjuszy. Taki wiek był normalnym wiekiem dla zawierania związków małżeńskich, jeśli chcecie poczytać o tym więcej tutaj. Od razu po przybyciu na dwór francuski, Katarzyna spotkała się z niechęcią i wrogością. Arystokraci kpili z jej pochodzenia a lud uważał ją za wysłanniczkę i szpiega papieża.

Katarzyna wyróżniała się jednak inteligencją, pasją do sztuki i polowań, podobnie jak król Francji, Franciszek I, któremu szybko przypadła do gustu.
Znacznie przewyższała we wszystkim swojego męża, Henryka, znajdującego się pod wpływem o wiele starszej od niego Diany de Poitiers, późniejszej faworytki i kochanki.

Henryk II, krol Francji
Henryk II

W takich trudnych warunkach, Katarzyna spędzała swój czas w izolacji, początkowo nie mogąc zajść w ciążę i otaczając się astrologami, wróżbiarzami i jasnowidzami, z których najbardziej znani to Nostradamus i Cosimo Ruggeri. Czarna królowa to właśnie przydomek, który zawdzięcza zainteresowaniu alchemią i okultyzmem, ale takie „pasje” były podzielane w tamtych czasach na wielu dworach europejskich.

Katarzyna Medycejska, której nie smakowała kuchnia francuska, sprowadziła sobie kucharzy włoskich. Wiele składników kulinarnych, Medyceuszka uważała za afrodyzjaki: cukinie, grzyby, cebule, karczochy, seler, szalotka czy wino. Musiały one zadziałać, ponieważ Katarzyna, mimo iż niekochana przez męża, spłodziła mu aż dziesięcioro dzieci.

Potrawy dzisiejszej kuchni francuskiej takie jak: sos beszamelowy, crema pasticcera, kaczka w pomarańczach, omlet, naleśniki czy zupa z cebuli, by wymienić tylko kilka, wywodzą się z kuchni toskańskiej.
Wprowadziła też użycie widelca na dworze francuskim i logiczny podział potraw na słone i słodkie.

Diana De Poitiers
Portret Diany

W 1547 roku po śmierci króla w tajemniczych okolicznościach, 28-letni Henryk II zasiada na tronie Francji. Na dworze króluje jego kochanka Diana, słynąca ze swej urody, a Katarzyna Medycejska, odsunięta w cień, zajmuje się rodzeniem i wychowywaniem dzieci. Aż trzech jej synów będzie rządzić Francją, córki poślubią władców Europy a syn Henryk III będzie krótko królem Polski.

Henryk II, umiera 12 lat później na skutek tragicznego zranienia podczas turnieju rycerskiego. Katarzyna według niektórych bardzo go kochała i od dnia jego śmierci zaczęła ubierać się na czarno aż do końca jej życia. Według innych był to czysty marketing z jej strony. Po śmierci męża, Medyceuszka stała się w każdym razie nieoficjalną królową Francji, jako regentka w oczekiwaniu na pełnoletność pierwszego syna Franciszka. Sprawowała w ten sposób władzę przez wiele lat w imieniu trzech synów kolejno na tronie.

Rzez hugenotow, noc swietego Bartlomieja
Rzeź hugenotów

Jej rola w nocy Świętego Bartłomieja 24 go sierpnia 1572 roku pozostaje zagadką. Do Paryża przybyło wtedy wiele protestantów (hugenotów) na wesele córki Katarzyny, Małgorzaty Valois z Henrykiem III z Nawarry. Wydaje się jednak dziwne, by taki rozkaz wyszedł spod jej ręki biorąc pod uwagę, iż próbowała przez wiele lat rozwiązać konflikt religijny w sposób dyplomatyczny. To ona wydała przecież wcześniejsze edykty tolerancji dla protestantów i to ona starała się o ten związek małżeński między córką i władcą hugenotów, wierząc w stworzenie pojednania między dwiema religiami.

Katarzyna umarła w 1589 roku w zamku Blois, w kraju podzielonym konfliktami i spiskami. Czarna królowa doczekała się rehabilitacji i oczyszczenia z wielu legend i przerażających historii na jej temat dopiero w 20 tym wieku. Dzisiaj wielu patrzy na nią jako na dyplomatkę, starającą się o tolerancję religijną, patronkę sztuki i kobietę, która zrewolucjonizowała wiele dziedzin we Francji.

A Wy jak oceniacie Katarzynę Medycejską?

KUCHNIA TOSKAŃSKA – TRADYCJE KULINARNE

KUCHNIA TOSKAŃSKA
Aktualnie w wielu miejscach świata, odizolowani od innych, oddajemy się z pasją gotowaniu. Mamy więcej czasu i również większą ochotę na smakołyki i na nowości. Ja też codziennie przygotowuję nowe potrawy czy zestawienia, których nigdy wcześniej nie próbowałam. Robię naleśniki, krokiety, placki, pizzę, nowe sosy do makaronu, zapiekane warzywa i risotta, lasagne…. a syn wypieka czasem ciasta i biszkopty, bo brakuje mu słodkości.

Dlatego z przyjemnością napisałam artykuł o kuchni toskańskiej z linkami do przepisów, które możecie wypróbować w Waszych domach. Wystarczy kliknąć na podkreślone potrawy w tekście i otworzy się Wam strona z przepisami polskich blogerek, pasjonujących się kuchnią.

Chleb toskanski

Podobno to właśnie w Toskanii narodziła się dzisiejsza kuchnia francuska. Kiedy w 16 tym wieku Katarzyna Medycejska wyjechała do Francji, wydana za mąż za Henryka II Walezjusza, zabrała ze sobą nadwornych kucharzy i cukierników. Jej ulubione potrawy i składniki takie jak zupa cebulowa, karczochy, sos besciamella, omlety czy kaczka w pomarańczach weszły na stałe do repertuaru kuchni francuskiej. Francuzi zaprzeczają, w odwiecznym sporze i rywalizacji o wyższości jednej kultury nad drugą, ale wiemy, iż jest w tym dużo prawdy. Wiele tradycyjnych przepisów kuchni toskańskiej pojawiło się w tamtych czasach na dworze francuskim.

Jednak kuchnia toskańska i francuska bardzo się od siebie dzisiaj różnią. W Toskanii używa się prostych i sezonowych składników, tworząc potrawy, które dostarczają satysfakcji podniebieniu a jednocześnie są łatwe do zrobienia i tanie. Kuchnia francuska zmieniona w czasach przesadnie wyrafinowanego dworu w Versailles stała się dość skomplikowana, pracochłonna i droga. Wyjątkiem są oczywiście niektóre potrawy regionalne.


Panzanella Toskania

By zrozumieć kuchnię toskańską wystarczy wziąć kromkę tradycyjnie niesolonego chleba nazywanego “ciabattą”, polać ją olejem z oliwek i już mamy gotową przystawkę lub podwieczorek. To nie makaron, ale chleb był podstawowym produktem w Toskanii, a jego resztki nigdy nie były wyrzucane, tylko przygotowywano z nich wiele potraw. Na przykład odświeżającą „panzanella” z ogórkiem, cebulą, pomidorem i octem; „ribollita” czyli zupę z warzyw i fasoli; czy też ”pappa al pomodoro” ze świeżymi, dojrzałymi pomidorami. Chleb do dzisiaj towarzyszy każdemu posiłkowi i pojawia się na stole razem z wodą, pieprzem, solą, octem i oliwą.

PRZYSTAWKI I PIERWSZE DANIA NA CHLEBIE
Fettunta – to nic innego tylko grzanka z czosnkiem i z oliwą. Pojawia się na stołach na jesień, zaraz po tłoczeniu świeżego oleju z oliwek. Jeśli nigdy nie próbowaliście takiej świeżej oliwy, to jej cierpki smak może Was trochę zaskoczyć. Osobiście uwielbiam ten smak i na jesień wszystko nią skrapiam.

Bruschetta z pomidorem i bazylia

Bruschetta con pomodoro – czyli grzanki z pomidorem, czosnkiem i bazylią. Wszystkie składniki powinny być świeże, a pokrojone w kostki pomidory z czosnkiem, bazylią i oliwą muszą trochę postać, by nabrały smaku. Uwaga, “bruschetta” wymawia się brusketta!

Crostini con cavolo nero e fagioli – czyli grzanki z jarmużem i z białą fasolą “cannellini” lub “zolfini”, skropione oliwą. Oliwy, jak już zauważyliście, dodaje się do wszystkiego i najlepiej na surowo, bo zachowuje w ten sposób swoje wartości odżywcze. Jarmuż jest bardzo popularnym warzywem w Toskanii, robi się z niego zupy, risotto, grzanki, pesto czyli sos do makaronu itd. Posiada wiele wspaniałych właściwości i cudowny smak, więc koniecznie polecam Wam dodanie go do Waszej diety.

Crostini con fegatini – grzanki z pasztecikiem drobiowym o bardzo delikatnym smaku, tradycyjnie przygotowywanym w Toskanii. Często dodaje się do grzanek przed położeniem pasztetu “vin santo” czyli tutejsze słodkie wino deserowe lub brandy.

Ribollita zupa

Ribollita – przepyszna zupa z warzyw i białej fasoli, która jak mówi nazwa “ribollire” = gotować ponownie, powinna być kilkakrotnie odgrzewana. Jest to przepis prawdopodobnie wymyślony, by zużyć resztki chleba, fasoli i warzyw i mieć w ten sposób posiłek na kilka dni. Ilość warzyw potrzebnych do przygotowania tej zupy jest zadziwiająca i każda kucharka ma swój sprawdzony sposób na jej przygotowanie. Jako Polka zachwycam Włochów umiejętnością przygotowania pysznej robollity.

Panzanella – sałatka na upały z ogórkiem, pomidorem i surową cebulą, porządnie skropiona octem. Jej smak jest dość mocny, więc możecie przygotować wersję ze szczypiorkiem zamiast cebuli i z mniejszą ilością octu.

Pappa al pomodoro – gęsta zupa z dojrzałych na słońcu pomidorów. Sekretem są właśnie pyszne pomidory, więc trudno wyobrazić sobie tą potrawę z pomidorów szklarniowych.

Cacciucco Livorno

Cacciucco – tradycyjna zupa rybna z nadmorskiego Livorno, do przygotowania której używa się wielu rodzajów ryb, dzisiaj aż 13 rodzajów, podczas gdy kiedyś używano ich pięć. Na przykład: kałamarnice, mątwy, mureny, małże, ośmiorniczki i podobne. Nie może brakować brzydkiej lecz smacznej ryby skorpeny. Zupa ma lekko pikantny smak i każdy szanujący się mieszkaniec Livorno posiada własny przepis. Nie jest łatwa do przyszykowania, biorąc pod uwagę, iż każdy typ ryby ma inny czas gotowania a wszystko trzeba przed gotowaniem porządnie wyczyścić.

INNE PIERWSZE DANIA
W Toskanii często spotkacie się z makaronem „pappardelle” czyli długim i szerokim jak wstążka makaronem jajecznym i z „pici”, szczególnie popularnym w w Sienie, grubym i długim makaronem. Podaje się zazwyczaj z sosami mięsnymi: z dzika – al cinghiale, z sarny – al capriolo, z kaczki – all’anatra, z królikiem – al coniglio czy z zającem – alla lepre. Albo z borowikami czyli porcini.

Gnudi – czyli kuleczki ulepione ze szpinaku, ricotty, jajka i gotowane potem jak kluski w wodzie. Nazywane sa gnudi lub nudi czyli nagie, ponieważ zazwyczaj ricotta i szpinak są używane jako farsz do pierogów “ravioli”. W tym wypadku podaje je się „nago”, bez makaronu.

Pecorino z Pienzy, sery

SERY
Serów jest we Włoszech tysiące rodzajów, krowie, owcze, kozie, świeże i dojrzale czyli “stagionati”. Kilka najbardziej znanych to: Pecorino di Pienza, Marzolino, Caciotta, Ricotta, Stracchino, Caprino. Sery owcze (pecorino) te twardsze dojrzewają kilkanaście miesięcy i często mają aromatyczną skórkę z orzechami, z sianem, z ziołami. Również miejsce dojrzewania ma duże znaczenie, na przykład w grocie czyli “in grotta” czy “in fossa di tufo” czyli w specjalnym zagłębieniu wykonanym w skale z tufo. Nie zdziwcie się, że za takie sery zapłacicie drogo, ale naprawdę warto.

WĘDLINY
Bardzo popularne w Toskanii są również wędliny, podawane jako przystawki lub na kanapkach, panini. Takie kanapki cieszą się dużym powodzeniem na florentyńskich ulicach i możecie znaleźć wiele miejsc, gdzie je przygotowują.

Wedliny Toskania

Prosciutto toscano – toskańska szynka jest bardzo słona i posiada dzisiaj certyfikat DOP- denominacja pochodzenia kontrolowana. Jej przygotowanie musi odbywać się według dokładnych reguł i szynka powinna dojrzewać co najmniej 12 miesięcy.

Finocchiona – od finocchio czyli koperku, który dodawany jest do wędliny razem z czerwonym winem.

Soppressata – to wędlina produkowana z wieprzowych resztek czyli języka, policzków, ogona i chrząstki. Brzmi niezachęcająco, ale jej smak lubią nawet dzieci.

Lardo di Colonnata

Lardo di Colonnata – czyli wytrawny bekon-smalec z Collonaty, który zasługuje na specjalną wzmiankę. Dojrzewa on od sześciu do dwunastu miesięcy w specjalnych naczyniach z marmuru z okolic Carrary. Przed dojrzewaniem dodaje się do niego sól i przyprawy aromatyczne. Posiada bardzo delikatny smak, zjada się go na świeżym chlebie lub jako przystawkę.

MIĘSO
Bistecca alla fiorentina – befsztyk po florentyńsku to dość niedawny przysmak kuchni toskańskiej. Mięso wołowe było produktem luksusowym jeszcze kilkadziesiąt lat temu, a krowy i byki były potrzebne do produkcji mleka i do pracy w polu. Prawdziwa “fiorentina” to mięso ze specjalnej rasy krowy „chianiny”, jest ona podawana z kością i waży od 600 gr do 1400 gr, a jej cena w restauracjach to około 40 euro za kilo. Od wagi musicie odliczyć kość, za którą zapłacicie. Fiorentina powinna być przygotowana krwiście czyli „al sangue”, bo tylko w ten sposób zachowuje swój smak. Nie proście więc o befsztyk florentyński jeśli nie lubicie takiego przygotowania. Fiorentina podawana bez kości i tylko dla jednej osoby to „tagliata” i często dodawana jest do niej rukola, parmezan lub borowiki.

Rosticciana Toskania

Rosticciana – żeberka świńskie przygotowane z solą, pieprzem i rozmarynem. Przygotowuje się je na grilu wszystkie razem a potem odcina na osobne porcje. Należy je zjadać posługując się rękami tak jak udka kurczaka.

Lampredotto i trippa – to dzisiaj typowy “street food”, ponieważ sprzedaje się je często w kioskach na ulicy i serwuje w kanapkach. Lampredotto to żołądki wołowe podczas gdy trippa to flaczki. W Toskanii gotuje się je z pomidorem, cebulą, selerem i posiadają delikatny smak. W kanapkach są serwowane z sosem pomidorowym lub zielonym na bazie pietruszki.

SŁODYCZE
W Toskanii nie mamy specjalnych deserów ani tortów. Wiele słodyczy tradycyjnie przygotowywano tylko w okresie karnawałowym czyli w styczniu i lutym. Jak na przykład cenci czyli podobne do polskich chrustów i faworków czy schiacciata alla fiorentina, ciasto biszkoptowe, przekładane kremem lub czekoladą.

Castagnaccio

Typowym wypiekiem jesiennym jest na przykład Castagnaccio, wykonywany z mąki kasztanowej, mleka i doprawiony rozmarynem, rodzynkami, oliwą i orzeszkami piniowymi. To taki deser dobry do przygotowania na szybko, bardzo pożywny i nie zawierający glutenu. Nie wszyscy lubią jego smak i konsystencję, ja na przykład nie przepadam.

Schiacciata con uva – ciasto z winogronem już bardziej lubię i szczegolnie w wersji z winogronem bez pestek. Ciasto to pojawia się we wrześniu, kiedy zaczyna się zbieranie winogron na toskańskich polach. Jest bardzo łatwe do przygotowania i rozpływa się w ustach.

Biscotti i vin santo

Cantucci – biszkopty, które wywodzą się z regionu Prato, zawierają migdały i są podawane razem z vin santo, w którym należy je moczyć przed zjedzeniem, by nie połamać sobie zębów.

Panforte – typowy deser z Sieny przygotowywany w okresie bożonarodzeniowym, podobno od tysiąca lat. Był to deser przygotowywany dla bogaczy, ponieważ zawiera suszone owoce i bakalie, które bardzo drogo kosztowały. Dzisiaj też jego cena jest dość wysoka. Jest on bardzo sycący i dodatkowo posypuje się go cukrem pudrem.


To tyle o kuchni toskańskiej. Aż się zrobiłam głodna i zabiorę się za przygotowanie risotto z karczochami. A do potraw z Toskanii dobrze pasuje lampka czerwonego wina.
Smacznego!


Tutaj kilka miejsc, gdzie można dobrze i lokalnie zjeść we Florencji.