CLET ABRAHAM I JEGO ZNAKI DROGOWE WE FLORENCJI



DZIWNE DROGOWSKAZY
Spacerując po ulicach Florencji, możecie zobaczyć dziwne drogowskazy. Niektóre śmieszne, niektóre ironiczne, niektóre nawet romantyczne… Wszystko to sprawka nie wandali a francuskiego artysty, Cleta Abrahama, który postanowił  zamieszkać w mieście renesansu w 2005 roku i który właśnie tutaj umieścił swoje najbardziej znane instalacje.

KIM JEST CLET ABRAHAM
Syn rzeźbiarza, studiował na Akademii Sztuk Pięknych we Francji i próbował swoich sił jako malarz, rzeźbiarz i renowator mebli, ale to właśnie wolność i łatwa dostępność street-art podbiła jego serce.

Clet Abraham Florencja

Zaczyna modyfikować znaki drogowe, nalepiając na nie (w ukryciu i w nocy) naklejki, w wielu miastach włoskich i europejskich. Zawsze jednak dba o niezmienianie znaczenia znaku, tak by jego sens pozostał czytelny dla kierowców. Najbardziej znany jego drogowskaz to Droga bez przejazdu zamieniona w Ukrzyżowanego Chrystusa. Oczywiście spowodował on dużą polemikę, która tylko, jak to bywa często z polemiką, przysporzyła artyście wiele rozgłosu. 

CZY TO SZTUKA?
Czy znaki drogowe mogą być sztuką i skłaniać nas do refleksji, wzbudzać emocje, bulwersować? Na to wychodzi, że tak, a przepis Cleta stał się rozwiazaniem jedynym w swoim rodzaju na sztukę dostępną dla wszystkich i przede wszystkim codzienną.

Clet Abraham
Clet Abraham kontrowersyjny znak

Zabawcie się więc w szukanie Cletowskich śladów we Florencji, szczególnie jeśli jesteście z dziećmi. Nakaz skrętu, zamieniony w Pinokia; Zakaz wjazdu, nadjedzony przez Pac-mana; przejście uliczne z Egipcjaninem; wywieszony język; zakochany policjant; rozlane wino… to tylko kilka żartobliwych znaków na naszych florenckich ulicach i wiele z nich odnosi się w jakiś sposób do miejsc, w których się znajdują.

PROBLEMY Z PRAWEM
Ale sztuka Cleta, to nie tylko znaki drogowe, kiedyś na chwilowo wolnym miejscu od obrazu w Palazzo Vecchio, umieścił swój własny autoportret czy przygotował wielki pomarańczowy nos i zainstalował go na wieży San Niccolò.

clet abraham

A w 2011 roku, w tym samym dniu, kiedy w Palazzo Vecchio zainstalowaną Diamentową czaszkę, Damiena Hirsta, wartą 100 milionów dolarów, artysta, na moście w centrum miasta, umieścił rzeźbę anonimowego człowieczka, wykonującego krok w kierunku głębin rzeki. Według niego, sztuka powinna być dostępna dla wszystkich, a nie tylko dla bogaczy, którzy na niej spekulują i robią interesy. Za umieszczenie rzeźby na moście, Clet jednak musiał zapłacić, po przegranym procesie, grzywnę w wysokości 10 tysięcy euro.

(Aktualizacja z 2024 go roku, potem proces jednak wygrał i rzeźba stoi na moście).

WARSZTAT
W rejonie San Niccolò, Clet Abraham ma dzisiaj swój warsztat-sklep, gdzie zresztą często  można go osobiście zobaczyć i poznać, i gdzie sprzedaje różne naklejki, zdjęcia, koszulki, obrazki… pomysł na oryginalne souveniry dla znajomych. 

Clet

Tak wiele interesujących aspektów oferuje Florencja, na każdym kroku, historie, ciekawostki… Możecie zwiedzać sami a możecie też zamówić prywatną wizytę ze mną, mając w ten sposób pewność usłyszenia wielu ciekawych historii zarówno z przeszłości jak i z teraźniejszości i zwiedzenia najważniejszych miejsc w centrum (jak również tych ukrytych). 
Zapraszam!