JEDNODNIOWA WYCIECZKA DO WENECJI

wenecja

Poza sezonem, pasjonują mnie krótkie wycieczki do innych miast włoskich. Niedawno powróciłam z wielką chęcią do Rzymu, Turynu, Mediolanu i Wenecji. Dzisiaj będzie właśnie taki wpis o mojej jednodniowej wycieczce do Wenecji. Nie zamierzam pisać kolejnego przewodnika, bo istnieje już ich w sieci tysiące i niektóre są naprawdę dobrze zrobione. Jeżeli szukacie informacji praktycznych i porad, to odsyłam Was do wielu blogów i portali na ten temat. 

Fajne wpisy o Wenecji: https://www.kawacaffe.pl/wenecja-zima/
https://www.primocappuccino.pl/category/wenecja/
https://www.haart.pl/2018/07/wenecja/
http://bliskocorazdalej.pl/blisko/wlochy/wenecja-w-dwa-dni-co-zobaczyc/

A to moje refleksje, porady i wrażenia z pobytu poza sezonem.



JAK PODRÓŻUJĘ
Podróżuję generalnie korzystając z Blablacar, Flixbusa lub Italo i Wam też polecam.

Blablacar to car sharing, czyli zweryfikowani użytkownicy publikują przejazdy samochodowe z dokładną datą, godziną, miejscem dojazdu i ceną a szukający przejazdów mogą w ten sposób je zarezerwować. Plusem blablacar są dobre ceny, szybki dojazd, komfort i możliwość poznawania nowych ludzi (jak mówi nazwa: bla bla, rozmawiamy z innymi w podróży i czasami, nie mamy wyjścia, bo niektórzy są bardzo gadatliwi). Dużym atutem jest cena, która zawsze jest taka sama, niezależnie czy rezerwujemy tydzień przed wyjazdem czy na ostatnią chwilę. Minusami zdecydowanie są godziny, miejsce wsiadania i wysiadania (zależnie od potrzeb kierowcy) i brak niektórych połączeń. Dla wielu, wadą może być podróżowanie z nieznajomymi, ale wszystko wygląda bardzo bezpiecznie i polecam podróżowanie tylko z kierowcami, którzy posiadają już recenzje. 

Flixbus to sieć autobusowa na całym (lub prawie) terytorium Europy. Oferuje dojazd do wielu miast, w komfortowych warunkach, punktualnie i w dobrych cenach. Jeżeli możecie dostosować się do dnia i godziny, zależnie od proponowanych najtańszych ofert, naprawdę udaje się dużo zaoszczędzić. Moja podróż do Wenecji z Florencji tam i z powrotem kosztowała mnie 22 euro a do Rzymu pod koniec lutego zarezerwowałam za 14 euro! Nie polecam Flixbusa na podróże dłuższe niż 8 godzin, trochę ciasnawo.

Italo czyli konkurencja Trenitalia. Jeżeli zapiszecie się na newsletter, wysyłają wiele zniżek i ofert, w ten sposób rezerwując podróż wcześniej i w mniej popularnych godzinach i dniach, można znaleźć ciekawe ceny. Zdecydowanym plusem jest czas podróży, na przykład z Florencji do Rzymu jedzie się półtorej godzinki i bardzo wygodnie. Nie polecam Wam kupowania biletów Italo na ostatnią chwilę, w tym wypadku są droższe niż te Trenitalia. 

wenecja

WENECJA, MOJA PIERWSZA WYCIECZKA
W Wenecji byłam dawno, dawno temu, jako młoda dziewczyna, w lecie, w upale i w tłumach. Zawsze potem, po tym doświadczeniu, jakoś omijałam to miasto. Możecie sobie wyobrazić jak wyglądała ówczesna sytuacja: ścisk, upał, śmieci i brzydki zapach. Postanowiłam tym razem pojechać w okresie niskosezonowym i sprawdzić jakie będą moje wrażenia.

DOJAZD I ZWIEDZANIE
Do Wenecji wysepki, z Wenecji Mestre, części na lądzie, najlepiej dojechać pociągiem, szybko, tanio i wygodnie. Wysiada się na dworcu Venezia Santa Lucia i od razu przed oczami rozpościera się przed Wami widok na kanał i na magię… Każdy kto tutaj przyjeżdża, oczywiście chce skorzystać z vaporetto czyli komunikacji miejskiej na wodzie. Ja polecam Wam chodzenie po Wenecji pieszo. Nie jest duża i według mnie to to najlepszy sposób na zobaczenie zaułków (chiassi i calle), placyków, odkrycie restauracji, sklepów, warsztatów i poznanie codziennego życia mieszkańców.

Nie śledźcie szlaku turystycznego czyli Dworzec (stazione ferroviaria) – Ponte di Rialto – Bazylika San Marco, ale idźcie trochę dookoła, bocznymi uliczkami i nacieszcie się widokami. Obiecuję, że wysiłek fizyczny zostanie nagrodzony niesamowitymi wrażeniami i odkryciem wielu wspaniałych miejsc. Na przykład jeśli od dworca pójdziecie wzdłuż kanału w lewo, to odkryjecie zupełnie inną część miasta. 


wenecja maski

KIEDY
Najlepiej pojechać na wycieczkę do Wenecji poza sezonem od listopada do marca, wykluczając różne święta. Pamiętajcie, że w Wenecji w lutym odbywa się znany karnawał, może to być powód, by tam pojechać wtedy lub nie (wiadomo ceny noclegów są wtedy droższe i jest bardzo dużo turystów). Ja zdecydowanie unikam takich masowych atrakcji.

WRAŻENIA
Zapach. Poza sezonem Wenecja jest czysta i pachnie morzem. Czyli przykro mi, ale winni za zapach i za śmieci, są nie kto inni tylko turyści. Można powiedzieć zmora i zbawienie tego miasta.

Ceny. Wenecja nie jest wcale droga. Oczywiście, jeżeli chcecie “urzędować” na placu Św. Marka, to za to zapłacicie, ale w bocznych uliczkach, ceny są takie jak w innych miastach północy i centralnych Włoch. Za pizzę w restauracji zapłacicie od 5 do 12 euro, za spritz 4-7 euro, za lody 2,50-4 euro, za kanapkę 3-5 euro i tak dalej.

Piękno. Miasto jest po prostu przepiękne, widziane na spokojnie. Ja chodziłam, chodziłam i nie mogłam się napatrzyć. Co rusz otwierał się przede mną nowy widok na kanały, morze, sklepiki, place… Co ciekawe, o każdej porze dnia zmienia się światło i kolory a wieczorem i nocą to Wenecja nabiera zupełnie innego wyglądu.

Cisza… nie ma tutaj ruchu ulicznego, słychać tylko obijanie się wody o brzegi i jest to bardzo relaksujące wrażenie.

tintoretto san rocco

CO ZOBACZYŁAM
SCUOLA GRANDE DI SAN ROCCO z dziełami Tintoretta, Giorgione, Tiepola i innych. W mieście, w średniowieczu, korporacje kupców i rzemieślników zakładały szkoły czyli własne siedziby i jedną z najbardziej znanych jest właśnie San Rocco. Tintoretto pracował tam wiele lat i wykonał aż 60 gigantycznych obrazów, oprócz niego pracowali tam również inni artyści i rzemieślnicy. Szkoła jest po prostu przepiękna. Jestem wielką zwolenniczką malarzy północy, kocham ich kolory, światłocień i technikę, więc zobaczenie na własne oczy tego wszystkiego, były to dla mnie niesamowite emocje.

MUZEUM PEGGY GUGGENHEIM 
Peggy Guggenheim, jedna z najważniejszych kolekcjonerek sztuki 20-go wieku, osiadła w mieście i założyła tutaj prywatną galerię, bo jak sama stwierdziła, przyjechać do Wenecji, to znaczy się w niej nieodwołalnie zakochać. I mimo iż była krytykowana przez mieszkańców jako “zepsuta bogaczka“, dzisiaj zebrana przez nią kolekcja jest jedną z najważniejszych na świecie. Muzeum z nowoczesnym designem, pokazuje dzieła najważniejszych artystów ostatniego wieku: Picasso, Yves Tanguy, Max Ernst, René Magritte, Rothko, Kandinsky, Umberto Boccioni, Giacomo Balla, Emilio Vedova, Brancusi, Calder, to tylko kilka nazwisk. Każdy, kto interesuje się sztuką ostatnich lat, marzy o zwiedzeniu tego miejsca i nie zostanie na pewno zawiedziony. Osobiście w końcu stanęłam przed ”Empire of light“, René Magritte i się napatrzyłam na najbardziej poetycki obraz wszystkich czasów (według mnie).

contarini del bovolo

PALAZZO CONTARINI DEL BOVOLO
Główną atrakcją tego miejsca są ślimakowate schody z 15-go wieku, które wiodą na taras z widokiem na miasto. Nie wiadomo dlaczego, ale na tarasie wszystkie zdjęcia wychodzą świetnie i każdy wygląda lepiej niż w rzeczywistości, musi to być jakiś fenomen świetlny. 
Na pierwszym piętrze, są również organizowane wystawy tymczasow. Czyli nie pchajcie się na kolejkę na dzwonnicę San Marco, możecie przyjść tutaj. 

KOŚCIOŁY
W Wenecji, jest dużo kościołow, w wielu płaci się za wstęp od 2 do 4 euro. Dla mnie jak na jeden dzień starczyło atrakcji artystycznych, więc wstąpiłam tylko do kościołów, na które natknęłam się podczas mojego spaceru i bezpłatnych.
Zaraz po lewej od dworca, znajduje się kościół Santa Maria di Nazareth lub degli Scalzi (czyli Bosych). Przepiękna architektura późnego baroku i dzieła między innymi GiambattistyTiepolo. (Tiepolo jest moim mitem).

Niedaleko szpitala SS Giovanni i Paolo znajduje się spokojny i oryginalny kościół San Lazzaro dei Mendicanti. Zresztą to chyba najpiękniejszy szpital na świecie, w niegdysiejszej szkole San Marco, tam też wejdźcie i sami zobaczcie. 
Na miejscu kościoła w 13tym wieku znajdował się tutaj szpital dla chorych na dżumę, potem przeniesiony na wyspę. W środku świątyni możecie podziwiać dzieła Tintoretta i Paola Veronese.

basilica san marco

Bazylika Santa Maria della Salute, wejście do kościoła jest bezpłatne, płaci się za wstęp do zakrystii. Oryginalna budowla z pierwszej połowy 17-go wieku, zbudowana jako podziękowanie ocalonych od dżumy.
I kilka innych kościołów, których nazw zapomniałam, jak na turystkę przystało. W każdym z nich można natknąć się na jakiś niesamowity obraz malarzy północy czy barokowych… ukryte perły Wenecji.

JEDZENIE
Dużo restauracji było teraz na urlopie,  a ja zupełnie się nie przygotowałam na aspekt kulinarny, bo wiedzialam, że i tak od emocji, będę „pełna”.
Na obiad więc przypadkowo wybrałam się do baru Cupido z widokiem na lagunę. Nic specjalnego, ale przystępne ceny, przytulnie i lokalnie.
Na spritz usiadłam sobie na placu Campo di Santo Stefano, akurat był zachód słońca, więc zrobiło się poetycko i miło.

Podczas przechadzki, widziałam dwa ciekawe miejsca, gdzie chciałabym spróbować jedzenia jak będę następnym razem:
Trattoria da Baffo
Osteria Ale Do Marie


kanal wenecja

CZEGO SPRÓBOWAĆ
Spritz – czyli klasyczny drink w Wenecji na bazie Campari lub Aperolu z prosecco, pomarańczą i oliwką.
Foccaccia veneziana, znajomy poprosił mnie o przywiezieniu mu foccacci z Wenecji, czyli wypieku, mieszanki panettone i pandoro. Ale jak tylko ją zobaczyłam: ogromna i ciężka, to pomyślałam: nie ma głupich. Przywiozłam mu ciasteczko z migdałami, “dolce dei dogi”.
Dania rybne – wiadomo, Wenecja jest nad morzem więc specjalnością są ryby szcególnie: scampi (wielkie krewetki), sztokfisz, sardele, seppie (mątwy), dorsz. 

guggenheim wenecja

O CZYM NIE ZAPOMNIEĆ
– O małym bagażu, bo dużo trzeba chodzić i po mostach. 
– Ubraniu na cebulkę, w dzień potrafi być bardzo ciepło a wieczorem robi się wilgotno.
– Skontrolowaniu przed wyjazdem, czy akurat nie podniósł się poziom wody… hmmm wtedy trzeba mieć kalosze.
– Wszelkich dokumentach i abonamentach, które mogą zapewnić ewentualną zniżkę przy zakupie wejściówek.
– Aparacie fotograficznym.
– Butelce na wodę, jest dużo fontann z wodą pitną.
– Się zgubić!!! W Wenecji trzeba dać się ponieść, zgubić i potem odnaleźć na czas, by zdążyć na pociąg. 

STREET ART – FLORENCJA

EXIT ENTER fLORENCJA
Exit Enter

Florencja wszystkim kojarzy się z renesansem, Michałem Aniołem, Botticellim, Leonardem da Vinci… Ale we Florencji również mieszkamy, robimy zakupy, spotykamy się ze znajomymi i z rodziną, wychodzimy wieczorem do pubów i restauracji, marzymy, walczymy z korkami, pocimy się w lecie, bulwersujemy się i protestujemy…, krótko mówiąc: to nasze miasto.
I cieszymy się generalnie ze street art, która wnosi do naszego życia coś nowego, świeżego, oryginalnego. Zapraszam Was na odkrycie kilku artystów zajmujących się tak zwaną sztuką uliczną, dla wszystkich.

CO TO JEST STREET ART?
Dla niektórych to sztuka, a dla innych wandalizm, dyskusja nadal trwa, a ja nie zamierzam się w nią wdawać. Faktem jest, że street art często powstaje nielegalnie, pod osłoną nocy, w miejscach zabronionych i wywołuje kontrowersje i polemikę. Przykładem ogólnie znanym jest anonimowy artysta Banksy, którego dzieła są dziś sprzedawane za tysiące dolarów. Termin street art podobno został użyty po raz pierwszy w 1985 roku przez Allana Schwartzmana. Dzisiaj to mogą być: naklejki, plakaty, graffitti, murales, rzeźby, instalacje, performance… ważne by znajdowały się na ulicach, były dostępne dla wszystkich i coś wyrażały.

blub florencja

KILKU ARTYSTÓW STREET ART WE FLORENCJI
CLET ABRAHAM
Najbardziej znany tutaj artysta, z Francji, który zmienia znaki drogowe, a pisałam już o nim w innym artykule. 

BLUB
Od Bluba jest błękitnie na florenckich murach. Jego plakaty, przedstawiające znane
postaci, realne lub fikcyjne, noszą maski do nurkowania i wypuszczają z ust bąbelki. “L’arte sa nuotare”, czyli “Sztuka umie pływać”, według artysty to odpowiedź na ogólny kryzys kultury. Kim on jest, tego nie wiemy, ale dzisiaj jego dzieła dobrze się sprzedają w miejscowych galeriach.

EXIT ENTER
Urodzony w 1990 w Toskanii, jego twórczość charakteryzuje się poetycznym minimalizmem. Małe postaci goniące za sercem, balonikiem czy unoszące się do góry symbolizują coś czego nam wszystkim dzisja brakuje. Wolność, chęć ucieczki od materialności i rutyny codzienności… Sztuka Exit Enter jest rozpoznawalna, łatwa do zrozumienia i wszechobecna.
Szukajcie go na ścianach budynków i w zaułkach.



MORADI IL SEDICENTE
Moradi znany jest przede wszyskim ze swoich drewnianych rzeźb przedstawiających różne zwierzęta. Kilka z nich stoi aktualnie na Piazza del Carmine czy na rondzie przed mostem della Vittoria. Wiele “moradowskich” zwierząt zniknęło lub zostało zniszczonych, tak jak cały cykl wykonany dla miasta, który znajdował się niedaleko Ponte alle Grazie wzdłuż rzeki Arno. Mówi on sam o sobie jako o rysowniku, który używa tylko drewna jako materiału. Artysta współpracuje z radą miasta, muzeami i tworzy instalacje.

tvboy street art florencja

TVBOY
Jeden z bardziej znanych artystów na większą skalę. Jego sztuka wypowiada się na
tematy polityczne i niejednokrotnie zostaje usunięta. Jak na przykład we Florencji portret polityka Matteo Renzi, utworzony jako protest przed ważnym miejscowym wydarzeniem czy mały, czarnoskóry chłopczyk wystawiający oceny Europie. Jego interwencje punktualnie ukazują się w gazetach i są powszechnie komentowane na social i forach.

CARLA BRUTTINI 
Czyli #carlabru, właścicielka galerii DHAI Studio Athelier, maluje, projektuje ubrania i logo i sprzedaje w swoim studio prace innych artystów. Jej symbolem stała się długowłosa, ruda kobieta, którą możecie podpatrzyć na ulicach Florencji.

miles street art florencja

MILES
Mój ulubiony. Zakończył kierunek rzeźbiarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Carrarze w Toskanii a do dzisiaj wykonał wiele murales dla kilku miast między innymi “Czekając na Godota” we Florencji. Jego twórczość jest zainspirowana kulturą japońską.

LEDIESIS
Czyli prawdopodbnie kolektyw artystów, o którym usłyszeliśmy po raz pierwszy z okazji Dnia kobiet w 2019 roku. Na ulicach miasta pojawiły się wtedy portrety wielu kobiet, realnych i fikcyjnych, ubranych jak Superwoman i przymrużających jedno oko. Ostatnio było o nich głośno, ponieważ niedawny portret Grety Thunberg został przez kogoś “zdjęty” i być może przywłaszczony.

GDZIE ZOBACZYĆ STREET ART WE FLORENCJI?
Wszędzie zarówno w centrum jak i na obrzeżach. Bądźcie ciekawscy i miejcie oczy szeroko otwarte.
Natomiast otwarty kilka lat temu Student Hotel zaprosił do udekorowania dziedzińca światowej sławy artystów takich jak: Blek le rat czy D*face (dla wtajemniczonych). Możecie wejść i popatrzeć, szczególnie w lecie kiedy organizowany jest street food na dziedzińcu i miejsce tętni życiem.

lediesis florencja street art
Lediesis

MURALES WE FLORENCJI
Nelson Mandela, artysta Jorit, Via Riguccio Galluzzi, projekt zasponsorowany przez miasto.
Run + Basik, Via Rocca Teddalda, Rovezzano, niedawny projekt dzięki wsparciu Street Levels Gallery

CIEKAWE ADRESY, ORYGINALNE PAMIĄTKI
STREET LEVELS GALLERY czyli galeria poświęcona tylko sztuce street art. Sprzedają wiele ciekawych rzeczy i często organizują wystawy i instalacje. Zaglądnijcie tam.

CLET STUDIO warsztat-sklep Cleta Abrahama, gdzie możecie kupić fajne pamiątki we wszystkich cenach. Dzielnica San Niccolò.

DHAI STUDIO ATHELIER mały sklepik z obrazami, koszulkami i innymi kreatywnymi
pracami artystki Carli Bruttini. Niedaleko warsztatu Cleta.

Interesuje Was dalsze odkrywanie street art we Florencji? Chętnie Wam o niej
opowiem i pokażę lub zorganizuję specjalną wizytę, połączoną z degustacją typowych produktów toskańskich w miejscach lokalnych. Zapraszam do kontaktu.