ARTEMIZJA GENTILESCHI


Artemizja lubiała przedstawiać siebie samą na obrazach.

25tego listopada, w Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet, warto przytoczyć historię toskańskiej malarki Artemizji Gentileschi. Stała się ona wbrew swojej woli symbolem przemocy i dyskryminacji wobec kobiet. Jeśli nie znacie tej historii, poczytajcie. I weźcie pod uwagę, iż do dzisiaj niektórzy historycy sztuki banalizują jej historię.

Artemizja urodziła się w 1593 roku jako pierwsza córka malarza z Pizy, Orazio Gentileschi. , Osierocona przez matkę w wieku 12 lat, wychowuje się w Rzymie i interesuje malarstwem ojca. Ten zauważa jej talent i zainteresowanie i i zaczyna szkolić ją w domu.

Malarstwo i wszelakie rzemiosło były w tamtych czasach zajęciem męskim, więc Artemizja nie mogła uczęszczać do żadnej szkoły ani zostać przyjęta “na warsztat” znanych malarzy, Dziewczyna nie miała też za bardzo kontaktów z bogatym życiem artystycznym w mieście. Uczyła się więc i malowała w domu.

A na przełomie 16 go i 17 go wieku dużo się działo. To czas na pierwsze przejawy baroku, rewolucję Caravaggia i pierwsze oznaki realizmu, rozwijającego się w Bolonii dzięki braciom Carracci. Te inspiracje będą mieć duże znaczenie w sztuce Artemizji. Myślimy nawet, iż poznała osobiście Caravaggia, który odwiedzał jej ojca.


Artemizja Gentileschi, Zuzanna i starcy

Już w wieku 15 lat, Artemizja tworzy swoje pierwsze dzieło: “Zuzanna i starcy”. Co ciekawe, to właśnie ta tematyka, molestowania i przemocy wobec kobiet, oraz fałszywych oskarżeń, staje się jej nieszczęśliwym udziałem… Dwa lata później, ojciec prosi o pomoc w szkoleniu córki, kolegę po fachu, specjalistę trompe-l’oeil i barokowych technik dekoracyjnych, Agostino Tassi. Ten wielokrotnie próbuje uwieść Artemisię i spotykając się z jej odmową, nadużywa jej zaufania i ją gwałci.

Artemizja naiwnie wierzy w jego zapewnienia o szybkim ślubie (musimy sobie wyobrazić, iż w tamtych czasach kobieta nie mogła myśleć o jakiejkolwiek sprawiedliwości w razie gwałtu, a małżeństwo zawarte po takim wydarzeniu, było jedynym sposobem na przywrócenie jej honoru i zmycia hańby), ale rok później dowiaduje się, iż Agostino ma już żonę, czyli wszystkie jego zapewnienia są tylko kłamstwami. Zdesperowana decyduje się na wyznanie prawdy ojcu. Ten namawia ją do procesu, mimo jej początkowej niechęci, wierząc, iż w ten sposób córka dozna sprawiedliwości. 

Agostino Tassi zostaje postawiony przed sądem i zaczyna sie siedmiomiesięczny proces publiczny, który przechodzi do historii. Prawdziwą ofiarą jest oczywiście Artemizja, wystawiona na wielokrotne wizyty ginekologiczne, pomówienia, fałszywych świadków, wnikanie w jej życie prywatne i nawet na torturę ściskania kciuków, która miała dowieść,czy mówi ona prawdę.

Artemizja dzielnie przechodzi przez wszystkie próby i w rzeczy samej Agostino zostaje uznany winnym.

Jaki wyrok dla gwałciciela? Zakazuje się mu przebywania w Rzymie i skazuje na zapłatę grzywny. Czy zapłacił nie wiem, ale na pewno kontynuował swoją pracę bez żadnego problemu w Rzymie.

A Artemizja? Okryta hańbą, wystawiona na pośmiewisko… szuka ucieczki w małżeństwie z toskańskim malarzem Pierantonio Stiattesi, co pozwoliło jej na zmianę miejsca zamieszkania i nazwiska.


Artemizja Gentileschi – Judyta i Holofernes, wersja obrazu z Neapolu

W wielu pracach malarki pojawia się motyw przemocy i cierpienia. Jej najbardziej znanym obrazem jest ten w Uffizi: Judyta, bohaterka biblijna, która zabija Holofernesa, by uchronić własne miasto przed atakiem i zagładą. Obraz został namalowany tuż po procesie i podobno w twarzy Holofernesa, Artemizja uwieczniła portret swojego gwałciciela. Nie doznając prawdziwej sprawiedliwości w sądzie, pokazała cały swój gniew w sztuce.

Nawet Caravaggio nie namalował tej samej sceny w sposób tak realistyczny i okrutny. Przed tym obrazem w Uffizi, niektórzy zasłaniają oczy i nie chcą na niego patrzeć.

We Florencji, Artemizja zawarła przyjaźń z Galileuszem i z siostrzeńcem Michała Anioła, który stał się jej opiekunem i mecenatem. Jako pierwsza kobieta, została przyjęta do florenckiej Akademii Rysunku, wielki zaszczyt i rewolucja w tamtych czasach, biorąc pod uwagę sytuację kobiet. To tutaj również, Artemisia poznała jej wielką pasję i miłość.

Oczywiście wymuszone małżeństwo z Pierantonio okazało się porażką.
Nie było w nim sentymentu, a mąż narobił również masę długów, których nie potrafił potem spłacić. Lubił luksusy i życie na kredyt, mimo iż razem z Artemizją miał na utrzymaniu czwórkę dzieci.

Kochankiem artystki stał się Francesco Maria Maringhi, przedstawiciel arystokracji i jak pokazują niektóre ze znalezionych listów, była to miłość pełna pasji i poezji.


Artemizja Gentileschi, Zwiastowanie, Capodimonte, Neapol

W 1621 Artemisia wyjechała do Rzymu, gdzie niestety nie dostawała wiele zamówień z powodu jej reputacji, a później do Wenecji. Współpracowała z wieloma artystami i wiemy, iż poznała osobiście Caravaggia, który był dla niej wielką inspiracją.

W 1630 roku artystka wyjechała do Neapolu, a trzy lata później do Londynu, gdzie malowała razem z ojcem. Ale nie potrafiła mu wybaczyć wszczęcia procesu wiele lat wcześniej.

Artemizja zmarła w Neapolu w 1653 roku, data ani powód śmierci nie są dokładnie znane i niewiele wiemy na temat jej ostatnich lat życia. 

Jej malarstwo przez wiele wieków zostało zapomniane, a jej imię zupełnie wymazane z podręczników sztuki. Dopiero Roberto Longhi ”przywraca ją do życia“, publikując w 1916 roku pracę “Gentileschi, ojciec i córka”. To on, jako pierwszy odnosi się do niej nie tylko jako do kobiety, ale ocenia jej sztukę na bardzo wysokim poziomie.

Artystka pośmiertnie doczekała się wielu wystaw i monografii, choć jej imię bezpowrotnie związało się bardziej z przemocą niż ze sztuką.

Znaliście tą historię?

We Florencji możecie podziwiać obrazy Artemizji w Muzeum Uffizi, Galerii Palatynskiej w pałacu Pittich i również dekoracje i freski w Muzeum Buonarroti.

DAWID, MICHAŁ ANIOŁ – IKONA RENESANSU

Dawid, Michał Anioł – geneza dzieła i ciekawostki z nim związane.

We Florencji dalej leje deszcz, dzień za dniem (leje to właśnie celowo wybrane słowo, by oddać sytuację) a listopad to już chyba taki miesiąc, mokry i ponury. Pada obficie również na kopię Dawida, dłuta Michała Anioła, którą możecie podziwiać przed wejściem do Palazzo Vecchio na Piazza della Signoria. Korzystając z przymusowego zamknięcia w domowych pieleszach, przyszła mi ochota napisać właśnie o powstaniu tego arcydzieła.


Dawid, Michał Anioł – Accademia, Florencja

Jakoś pod koniec 15 go wieku, Opera del Duomo, czyli organizacja odpowiedzialna za zarządzanie budową nowego kompleksu katedralnego, planuje realizację serii proroków do ozdobienia dachu kościoła.

Michał Anioł, 26-letni artysta, już wtedy sławny, świeżo po powrocie z Rzymu, gdzie wyrzeźbił Pietę, podejmuje się wyzwania i zaczyna pracę nad Dawidem we wrześniu w 1501 roku. Musicie wiedzieć, iż bryła marmuru, nad którą pracuje, została odrzucona wcześniej przez dwóch artystów: Agostino di Duccio i Antonio Rossellino. Uważali oni, iż jakość tego marmuru pozostawiała wiele do życzenia, był on pełen wad i dziurek i podjęcie się tego przedsięwzięcia graniczyło z szaleństwem.

Michał Anioł był wystarczająco szalony, by takie wyzwanie podjąć i pracować nad nim dzień i noc. Jak opisują jego biografowie, kiedy artysta pracował nad niektórymi projektami, prawie w ogóle nie spał, marnie się odżywiał i nie zmieniał ubrania, do takiego stopnia, iż kiedy trzeba było je w końcu zdjąć, odrywano je razem z płatami skóry. (sic!)

Już w październiku, miesiąc po zaczęciu pracy, rzeźbiarz wydaje nakaz budowy rusztowania, by chronić się przed wzrokiem ciekawskich i móc pracować w spokoju. Natomiast 23-go czerwca w 1503 roku, w dzień patrona miasta, Św. Jana Chrzciciela, posąg zostaje oficjalnie pokazany mieszkańcom miasta, przyprawiając ich o przysłowiowy zawrót głowy. Rok później, specjalna komisja, do której należeli między innymi: Leonardo Da Vinci i Botticelli, podejmuje decyzję umieszczenia posągu przed wejściem do Palazzo Vecchio.


Dawid zabija Goliata, Lorenzo Ghiberti, Drzwi Raju – Baptysterium we Florencji

Dawid, biblijny młodzieniec, który staje do walki z ubzrojonym i gigantycznym Goliatem, wygrywa pojedynek tylko dzięki wierze w Boga. Broni w ten sposób lud żydowski przed atakiem najeźdźców. Florencja wybiera bohatera za jeden ze swoich symboli. Staje się on alegorią miasta i wartości republikańskich: wolnego wyboru, zaufania i odwagi. To wlaśnie dlatego komisja decyduje się na postawienie pięciometrowej rzeźby przed budynkiem rady miasta.

Mało kto wie, że podczas transportu posągu z miejsca budowy przed „ratusz”, zostaje ona obrzucona kamieniami, prawdopodobnie z powodu nagości. Michał Anioł decyduje się więc na umieszczenie pozłacanej girlandy na wysokości bioder, która zakrywa strategicznie intymne części ciała. Dawid miał też na głowie wieniec laurowy, a proca i pas na plecach były również pozłacane.


Dawid Donatella w muzeum Bargello i dla dla porównania, Dawid, Michała Anioła

Co ciekawe, wcześniej, biblijny bohater był zawsze przedstawiany po walce, z odciętą głową Goliata u stóp (jak na zdjęciu), w tym wypadku, jest pokazany przed starciem. Michał Anioł wykorzystuje ten moment, by pokazać koncentrację, napięcie mięśni i doskonałą znajomość ludzkiej anatomii, którą studiował jak wiele innych artystów podczas sekcji zwłok.

Głowa i dłonie wydają się wieksze, ale prawdopodobnie jest to spowodowane przewidywaniem patrzenia na posąg z dołu, z dużej oddległości i chęcią podkreślenia właśnie tych szczegółów. W oczach Dawida są wyrzeźbione serduszka, co miało oddawać lepiej efekt światłocienia.

Oczywiście artysta inspiruje się rzeźbą klasyczną o czym świadczy choćby poza bohatera – contrapposto, czyli oparcie ciężaru ciała na jednej nodze podczas gdy druga jest zgięta. Co do wyrazu twarzy, Michał Anioł spogląda na Św. Jerzego, dłuta Donatello z 1415 roku. Istnieje duże podobieństwo i wiemy, iż Donatello był jednym z nielicznych artystów, podziwianych i wysławianych przez Buonarrotiego.



W 1873 roku, oryginał rzeźby zostaje przetransportowany do Akademii pod specjalnie dla niej zaprojektowaną Trybunę. Decyzja została podjęta, by uchronić dzieło przed czynnikami atmosferycznymi i różnymi zniszczeniami. Na przykład w 1527 roku, podczas zamieszek publicznych na placu, jeden z kamieni uderzył w ramię Dawida, które upadło i rozbiło się na trzy części. Na szczęście, w tłumie, dwaj młodzieńcy szybko ocalają ramię, wywożąc je na taczce. Przez 50 lat, rzeźba pozostała uszkodzona, dopiero Giorgio Vasari, architekt Uffizi i wielki admirator Michała Anioła, doczepił w końcu jej odnowione ramię.

Ideał piękna, ikona, imponująca wielkość i oddanie szczegółów… Wybierzcie się do Galerii Accademii jeśli chcecie podziwiać jedną z najpiękniejszych rzeźb wszystkich czasów. W muzeum znajdują sie również inne dzieła Michała Anioła takie jak Św. Mateusz i niedokończeni Niewolnicy lub Jeńcy.

Jeśli chcecie się tam wybrać ze mną, zapraszam do kontaktu.
Strona muzeum Accademia we Florencji.