GALERIA UFFIZI WE FLORENCJI

GALERIA UFFIZI – INSTRUKCJA OBSŁUGI… i najczęściej zadawane pytania.

P.S Wszystkie porady zawarte w artykule obowiązują na dzień dzisiejszy (ostania aktualizacja listopad 2023) i prawdopodobnie na przyszłe miesiące . Trudno przewidzieć jakie zmiany zajdą w przyszłym sezonie. Na pewno w końcu otworzą korytarz Vasariego, sic!
Sprawdzajcie sobie informacje na oficjalnej stronie muzeum.

Galeria Uffizi
Sala Michała Anioła – Uffizi

Galeria Uffizi to jedno z najstarszych i najliczniej odwiedzanych muzeów na świecie. Szacuje się, iż w tym roku odwiedzi muzeum ponad 4 miliony turystów! Licznie przyjeżdżacie do Florencji i oczywiście pytacie o to muzeum oraz pragniecie zorganizować jak najlepiej Wasze zwiedzanie. Spróbuję Wam w tym pomóc.

CZY WARTO ODWIEDZIĆ GALERIĘ UFFIZI?
Na to pytanie niestety sami musicie sobie odpowiedzieć. Jeżeli interesuje Was sztuka, warto na 100 procent. Jeżeli chcecie zobaczyć dzieła Botticellego, zrozumieć ewolucję malarstwa, sfotografować jedyny potwierdzony obraz Michała Anioła i Wenus medycejską, to trzeba przebić się przez tłumy i duchotę i tam wejść! Galeria Uffizi zawiera wszak jedną z najbogatszych na świecie kolekcji obrazów renesansowych.

Jeżeli interesuje Was jednak bardziej rzeźba, architektura, historia, nauka, natura lub zwyczajnie nie jesteście zainteresowani sztuką i nie lubicie tłumów, lepiej pomyśleć o odwiedzeniu innego muzeum lub kościoła we Florencji. Trochę sugestii znajdziecie w moim przewodniku po muzeach we Florencji.

Florencja piazzale Uffizi
To chyba wtorek, najgorszy dzień na wizytę w Uffizi!

GALERIA UFFIZI Z DZIEĆMI
Nie polecam wizyty w muzeum z małymi dziećmi. Jest to jednak miejsce tłoczne, duszne, hałaśliwe. Nie warto się męczyć. Można zaproponować małym dzieciom spacer po mieście, albo muzeum prywatne Leonardo da Vinci, czy wejście na jakąś wieżę we Florencji, lub ogród Boboli, gdzie będą mogły pohasać.
Trochę pomysłów na spędzenie czasu we Florencji z Waszymi milusińskimi w artykule – Florencja z dziećmi.

Jeśli jednak zdecydujecie się na wizytę z dziećmi, do galerii Uffizi można wejść z wózkiem i dzieci nie płacą za bilet, tylko za ewentualny koszt rezerwacji.

CZY REZERWOWAĆ BILETY I JAK?
Bilety lepiej rezerwować, szczególnie w sezonie letnim, w święta i w weekendy. (Pamiętajcie, że we Włoszech 2 go czerwca i 15 go sierpnia, mamy święto, a we Florencji również 24 go czerwca). Od listopada do marca, w tygodniu rezerwacja nie jest potrzebna. Rezerwuje się online na stronie Uffizi i do każdego biletu, nawet tego gratis, obowiązuje dopłata 4 euro.
Gdzie rezerwować?
Bezpośrednio tutaj: https://www.uffizi.it/biglietti

Można zarezerwować bilety również telefonicznie. Numer  +39 055294883.

Jeżeli nie znajdziecie biletów online na dany dzień, zawsze można kupić je bezpośrednio na miejscu w muzeum. Prawdopodobnie będzie trzeba wtedy postać w kolejce.
Albo korzystając z pośredników takich jak get your guide. Nie polecam jednak tej opcji.

Mało kto wie, iż są inne punkty, gdzie można kupić bilety do Uffizi z rezerwacją. Nie ma tam zazwyczaj kolejek.
Oto one:
Kasa w Palazzo Pitti.
Kasa biletowa muzeum archeologicznego we Florencji (piazza della Santissima Annunziata 9b).
Budynek Orsanmichele (via de’ Calzaiuoli).
Kasa w muzeum Bargello (via del Proconsolo 4).

Galeria Uffizi
Szesnastowieczny korytarz galerii.

ZNIŻKI I BILETY GRATIS
Bilety do Uffizi poza sezonem od listopada do lutego włącznie kosztują o wiele mniej.
Bilety są gratis do lat 18, dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów.
Duża zniżka dla młodzieży od 18 do 25 lat.
Oczywiście należy posiadać dokument tożsamości, potwierdzający wiek i niepełnosprawność.
Jeżeli rezerwujecie, do każdego biletu nawet tego gratis należy doliczyć 4 euro.

DNI BEZPŁATNE
W pierwsze niedziele miesiąca muzea państwowe gwarantują bezpłatny wstęp dla wszystkich w tym również muzeum Uffizi. Nie można wtedy rezerwować biletów i trzeba zazwyczaj postać w kolejce. Najlepiej przyjść wtedy po południu, a nie rano.

ILE CZASU PRZEWIDZIEĆ NA WIZYTĘ?
Na wizytę standardowo trzeba liczyć minimalnie dwie / dwie i pół godziny. Niektórzy w Uffizi spędzają nawet 6 godzin.

DNI I GODZINY OTWARCIA
Galeria Uffizi jest otwarta od wtorku do niedzieli od 8.15 do 18.30. W poniedziałki muzeum jest zamknięte. W święta zazwyczaj jest otwarte oprócz Bożego Narodzenia i Nowego Roku.

NAJGORSZE DNI I GODZINY NA WIZYTĘ
Najgorsze dni to wtorek, sobota i niedziela. Lepiej unikać w sezonie godzin od 10 tej do 16 tej. Przygotujcie się wtedy na tłumy.

Korytarz Vasariego Uffizi
Widok na korytarz Vasariego.

NIE WYRZUCAJCIE BILETÓW!
Aktualnie z biletem Uffizi można wejść gratis przez 5 dni do muzeum archeologicznego we Florencji i do muzeum Opificio delle Pietre Dure. Są to dwie perełki w mieście, mniej odwiedzane przez turystów. Muzeum archeologiczne ma piękną sekcję egipską, a muzeum delle Pietre Dure pokazuje przede wszystkim technikę mozaiki florenckiej, metody odnowy i konserwacji. Sprawdźcie przed pójściem godziny otwarcia.

BILET ŁĄCZONY Z PALAZZO PITTI
Galeria Uffizi zarządza również Pałacem Pitti z Ogrodami Boboli i Korytarzem Vasariego. Z tego powodu można wykupić bilet na cały kompleks, passepartout ważny 5 dni. Rezerwuje się wtedy tylko godzinę wejścia do Uffizi, a do Palazzo Pitti i ogrodów można wybrać się w dowolnej porze.

KORYTARZ VASARIEGO
Korytarz Vasariego czyli szesnastowieczne przejście łączące Palazzo Vecchio z Palazzo Pitti jest zamknięty od 2016 roku z powodu prac konserwacyjnych. Ma być otworzony w maju 2024 i będzie wtedy obowiązywać specjalny bilet. Na pewno będzie to bardzo rozchwytywana atrakcja, dlatego jeśli marzy się Wam przejście korytarzem przez Ponte Vecchio pomyślcie z dużym wyprzedzeniem o rezerwacji biletów.

Uffizi
Sala Niobe – Uffizi

USŁUGI W MUZEUM
W Uffizi znajduje się bar-restauracja o dość wygórowanych cenach. Można kupić potrzebne rzeczy przy barze, nie płacąc wtedy za obsługę przy stoliku. Ale jak przyjemnie jest posiedzieć na tarasie i odetchnąć.
Planowane jest otwarcie restauracji na parterze, być może w 2024.
Toalety są dostępne przy wejściu oraz na końcu korytarza na drugim piętrze i przy zejściu na pierwsze piętro.
Przy wejściu jest szatnia tylko na duże plecaki i walizki.
W środku znajduje się również sklep z pamiątkami, księgarnia i nawet poczta.
Po wejściu można wypożyczyć audioprzewodniki w wielu językach w tym po polsku.

CO ZABRAĆ DO UFFIZI?
Wodę w butelkach półlitrowych. Nie można wnosić większych butelek.
Coś do przegryzienia, gdyby zrobiło się Wam słabo. (Różnie bywa…)
Chusteczki nawilżające.
Aparat fotograficzny, można robić zdjęcia bez flashu. Nie można używać kija do selfie.
Zakryte buty, jeżeli chcecie uniknąć podeptanych palców.

CZEGO NIE WNOSIĆ
Wszelkich płynów i jedzenia płynnego, oprócz wody półlitrowej.
Noży, broni i podobnych. (Serio, niektórzy chcą wnosić takie rzeczy do muzeum).
Można wejść z wózkiem dla dzieci, ale nie polecam.
Duże plecaki lepiej zostawić w szatni.

WARTO ZATRUDNIĆ PRZEWODNIKA?
Zawsze warto! Z przewodnikiem zawsze ciekawiej i przyjemniej.
Jeżeli są to dla Was duże koszty, popytajcie znajomych czy na różnych forach, być może ktoś jest chętny na zwiedzanie. Natomiast w sezonie, ja często organizuję takie zwiedzanie w małych grupach. Kontakt do mnie.

GRUPY Z PRZEWODNIKIEM
Grupy od 6 osób muszą mieć nadajnik ze słuchawkami. Te od 11 osób muszą dopłacać aktualnie 70 euro do biletów. Rezerwuje się wtedy takie bilety tylko telefonicznie. Oczywiście ta zasada obowiązuje z przewodnikiem. Jeżeli jesteście grupą prywatnie, wchodzicie po prostu indywidualnie.

ZŁOTA ZASADA
Przed kupieniem biletów warto poczytać oficjalną stronę Uffizi. Często są promocje i zniżki. Na przykład w sezonie jeżeli wejdzie się do Uffizi wcześnie rano przed 8.50, to można kupić bilet taniej.


ZAPOMNIANA HISTORIA LAOKOONA

Laokoon Rzym Muzea Watykanskie

Odkrycie
14 go stycznia w 1506 roku, na rzymskim wzgórzu w prywatnej winnicy została przypadkowo odkryta duża rzeźba, która odegrała ogromne znaczenie dla wielu pokoleń artystów. Przez wieki przyciągała do Rzymu również rzesze pasjonatów i turystów. Chodzi o grupę Laokoona, która znajduje się dzisiaj w Muzeach Watykańskich, a jedna z ciekawszych kopii stoi w muzeum Uffizi we Florencji.

Ówczesny papież, Juliusz II, kolekcjoner i znawca sztuki, do którego szybko dotarła nowina o tej rewelacji, wysłał na miejsce dwóch zaufanych artystów: Michała Anioła, który pracował dla niego nad projektem pomnika pośmiertnego i architekta Giuliano da Sangallo. To właśnie Sangallo, według późniejszych słów jego syna Francesco, rozpoznał w grupie rzeźbiarskiej „Laokoona i jego dwóch synów”, dzieło o którym pisał rzymski historyk Pliniusz Starszy.

Według historyków sztuki, marmurowa rzeźba jest prawdopodobnie kopią oryginału greckiego w brązie z epoki hellenistycznej. Jest możliwe, iż istniało więcej rzymskich duplikatów oryginału, ponieważ Rzymianie znani byli z wykonywania replik podziwianych dzieł greckich dla zamożnych klientów, do ich prywatnych domów i ogrodów.

Grupa Laokoona została od razu zakupiona przez papieża Juliusza i umieszczona na honorowym miejscu w jego ogrodzie razem z Apollem Belwederskim.

Laokoon- Galeria Uffizi we Florencji

Florentyńska kopia
We Florencji znajduje się udana replika rzymskiej kopii. W 1520 roku przyszły papież Klemens VII, a ówczesny kardynał Juliusz z Medyceuszy, wysłał do Rzymu artystę Baccio Bandinelliego, aby dokonał on potrzebnych pomiarów do wykonania kopii. Miała zostać ona podarowana w prezencie królowi Francji: Franciszkowi I. Bandinelli korzystając tylko z rysunków i pomiarów wykazał się niezwykłym talentem i wykonał niesamowity duplikat. Co ciekawe, tak bardzo się on spodobał, iż zadecydowano o pozostawieniu go we Florencji.

Ciekawostka ramienia
Kiedy odnaleziono rzeźbę w 1506 roku, Laokoon nie miał ramienia i po wielu dyskusjach, dodano kończynę w pozycji otwartej. Mimo iż wielu artystów, w tym Michał Anioł, wierzyło, iż ramię w oryginale było zagięte. Dopiero w 20 tym wieku, kiedy odnaleziono oryginał ramienia u jednego z rzymskich antykwariuszy, ta teza została potwierdzona. Po wielu latach sprostowano więc lub raczej “zagięto“ błąd, zmieniając w ten sposób tradycyjną koncepcję dzieła, oglądanego przez wieki z otwartym ramieniem.

Możecie porównać na zdjęciach obie wersje, ponieważ kopia, która znajduje się we Florencji, do dzisiaj pokazuje trojańskiego kapłana Laokoona z wyciągniętym ramieniem.

Laokoon szczegół twarzy - Muzea Watykańskie

Mitologia
Historia Laokoona jest jednym z wielu przykładów zemsty greckich bogów na śmiertelniku za sprzeciwstawienie się ich woli. Opowiedział ją między innymi Wergiliusz w Eneidzie. Laokoon ostrzegał mieszkańców Troi o niewprowadzaniu drewnianego konia, zostawionego na plaży przez Greków, do miasta. Czuł, iż był to prawdopodobnie podstęp wrogów i wypowiedział wtedy zdanie: „Obawiam się Greków, nawet gdy niosą dary”. Pamiętacie, iż greckie plemię Achajów, nie mogąc zdobyć miasta, wymyśliło podstęp. Udali oni, iż opuszczają wyspę, podczas gdy w rzeczywistości ukryli się w drewnianym koniu i pozostawili go na plaży.

Laokoon został ukrany przez Posejdona i Atenę za sprzeciwianie się ich woli. Trzymali oni stronę Greków i wysłali gigantyczne morskie węże, które udusiły kapłana i jego dwóch synów. To właśnie ten moment został przedstawiony z niezwykłym dramatyzmem i ekspresją przez greckiego artystę lub artystów i wzbudził zachwyt wielu pokoleń.

Jeńcy - Michał Anioł

Inspiracje
Wielu artystów zostało zainspirowanych tą rzeźbą, wystarczy wymienić Michała Anioła, obecnego przy odkryciu, Tycjana czy El Greco. Michał Anioł od 1506 go roku wcielił w swoją sztukę podobne gigantyczne i muskularne postacie, przedstawione w bardzo skomplikowanych pozycjach. Możecie to zobaczyć na przykład w figurach namalowanych w Kaplicy Sykstyńskiej czy w jego statuach Jeńców.


Dzisiaj mało kto zna historię Laokoona, ukaranego w tak okrutny sposób przez bogów za próbę ocalenia swojego ludu i rzeźbę, która przedstawia heroiczny moment jego walki o życie. Kiedy będziecie w muzeum Uffizi we Florencji, przystańcie na chwilę i przypatrzcie się temu dziełu. Antypatyczny i średnio utalentowany artysta Baccio Bandinelli, który wielokrotnie podczas swojego życia chciał dorównać Michałowi Aniołowi, w tym wypadku dokonał czegoś niezwykłego. Nie zapomnial sie więc na rzeźbie podpisać.